5 najlepszych rzeczy, które Mojang usunął z Minecrafta w aktualizacji 1.18 Jaskinie i Klify
Mojang zdecydował o przesunięciu premiery stosunkowo wielu rzeczy. Z jednych gracze się cieszą, inne budzą raczej smutek.
Mojang planuje do Minecrafta wprowadzić wiele różnych nowości. W związku z pewnymi problemami, Mojang przesunął premierę niektórych z nich na „dalszą przyszłość”. Są to tak samo duże dodatki, jak i te mniejsze.
Co Mojang musiało usunąć z aktualizacji 1.18 Jaskinie i Klify część 2?
Pierwszą nowością jest archeologia. Tutaj gracze są wdzięczni za decyzję o opóźnieniu premiery, bowiem gdy pokazano ją pierwszy raz jeszcze podczas Minecraft Live 2020, to wiele osób komentowało, że zdecydowanie nie jest to to, czego oczekiwano.
Gracze nie zobaczą także skulkowego czujnika. Ten jest w grze i można go wywołać za pomocą komend. Nie występuje jednak naturalnie. Czujnik zostanie wypuszczony razem ze wszystkimi innymi blokami skulku.
Choć kozi róg jest już dostępny w wersji Bedrock, to nadal nie wypuszczono go w wersji Java. Deweloperzy potwierdzili, że nie pojawi się on w aktualizacji 1.18, a jego premiera została przesunięta ze względów technicznych. Jest to jeden z tych przedmiotów, które nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się pojawią.
Podczas jednego ze streamów poinformowano, że w patchu 1.18 nie znajdą się tobołki. To przedmiot, który pozwala grupować posiadane przedmioty. Te prawdopodobnie zostaną wydane wraz z kozimi rogami, ale to tylko wstępne plany.
Największą nowością, która po raz kolejny została przesunięta jest mob – Warden. Mojang uznało, że będzie o wiele lepiej pasował do Dzikiej aktualizacji, która wprowadzi nowe biomy, w tym także ten najmroczniejszy, w którym ma grasować Warden.