Mój elektryk. Jak dostaniecie dofinansowanie, to musicie to nakleić na samochód
Mało kto o tym w ogóle mówi, a to jest obowiązkowa naklejka. Pomyślicie sobie, że żaden problem, bo przecież chodzi pewnie o mały jakiś akcent. Otóż nie.
Z jakiegoś powodu nikt o tym nie mówi. Jeżeli dostaniecie w Polsce dofinansowanie w ramach programu „Mój elektryk”, to będziecie musieli „ozdobić” swoje auto specjalną naklejką. Niby żaden problem.
Tyle, że ta naklejka ma wymiary 44cm na 7cm. Dobrze czytacie. 44 centymetry. To jest ogromna naklejka, której nie sposób przegapić. I tak musicie sobie to nakleić, by każdy to widział. Lepiej – normalnie są potem kontrole tych naklejek.
Jeżeli nie macie tej naklejki, to może Was czekać zwrot całej dotacji. Nie są to więc jakieś błahe sprawy, które można sobie olać. Nakleić to cudo trzeba w wyznaczonym miejscu. Do wyboru mamy tak:
- Klapę bagażnika, nad tablicą rejestracyjną,
- Obok tablicy rejestracyjnej, na jej wysokości,
- Na bocznych drzwiach, na górnej części drzwi,
- Na przednim nadkolu, w górnej części.
Ogromna naklejka
Ta naklejka jest po prostu gigantyczna. I można się śmiać tutaj z jednego z influencerów, że o tym nie wiedział, ale serio mało kto w ogóle o tym wspomina.
Wygląda to paskudnie. Naklejka w kwocie 27 tysięcy. Jedni uznają, że to mały koszt, jak na to, że dostają blisko 30 koła. Dla innych będzie to wystarczający powód, by zrezygnować z tego dofinansowania.