Reklama

Blizzard oficjalnie stracił 29% graczy w ciągu ostatnich 3 lat. Szczególnie martwi ostatni rok

Overwatch

Reklama

Activision Blizzard w swoim raporcie finansowym ujawniło, że gry spółki straciły 29% graczy w ciągu ostatnich trzech lat.


Blizzard od lat zapewnia graczom huśtawkę pozytywnych i negatywnych informacji. Wystarczy wspomnieć, że wczoraj wszyscy Polacy cieszyli się z powstania studia w naszym kraju, dzisiaj natomiast powodem do smutku jest fakt, że ogólnie spółka jest stratna. I to nie tylko finansowo, ale również pod względem ilości graczy.

Takie wiadomości zawsze elektryzują społeczność, która dzieli się na dwie grupy. Tę, która nie widzi w tym nic dziwnego i tę, która przewiduje ostateczny upadek Blizzarda.

Spadek graczy o 29%

Reklama

W okresie 3 lat zanotowano spadek aktywnych graczy o dobre 11 milionów. Natomiast warto tutaj wspomnieć o kilku faktach. Overwatch był ogromnym sukcesem, który „zawyżył’ w pewien sposób liczbę graczy. Gdy ludzie zaczęli odchodzić, to dość naturalnym wydaje się, że zanotowany został spadek. I tak dobrze, że w 2020 roku Overwatch zyskał 10 milionów nowych „graczy”, albo raczej kont.

Reklama

Overwatcha pozostawiono w stanie, o którym każdy już wie. Zrobiono to specjalnie i Blizzard musiał się liczyć z tym, że ilość aktywnie grających osób będzie mniejsza. Należy więc zadać sobie pytanie, czy 29% to dużo, czy mało. To, że spółka straciła, wydaje się dość oczywiste.

Martwi jednak ostatni rok, w którym również nie było kolorowo. Ludzie odchodzili mimo tego, że pozostałe gry sieciowe notowały swoje rekordy. Nieaktualizowany CS:GO miesiąc do miesiąca bił rekordy, podobnie miały inne produkcje, które raczej trudno nazwać „live service”. Oczywiście Blizzard to nie tylko Overwatch i należy pamiętać także o innych grach. Gdy coś wychodziło, to spółka była w stanie wyjść na plus. Tak było w przypadku WoW Classic.

Gracze czekają na Diablo 4 czy Diablo Immortal – obecny spadek może być czymś, z czym deweloperzy, udziałowcy i pracownicy się liczyli. Trudno bowiem oczekiwać wzrostów w momencie, gdy te kluczowe produkcje dopiero czekają na swoją kolej.

Pytanie jednak, czy można tak usprawiedliwiać Blizzarda praktycznie w każdej sytuacji. Brak nowości? Czekamy na kolejne gry. Złe decyzje? Blizzard może pozwolić sobie na testy przed nowymi grami. Odejścia? Blizzard zatrudnia nowe osoby. Każda zła informacja może być w ten sposób zbijana. Problem w tym, że inne studia nie przynoszą aż tylu niepokojących wiadomości. Już dawno temu skończyły się miniatury ze smutnym Winstonem czy Mei.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama