Czy dorośli ludzie wstydzą się tego, że grają w Pokemon GO? Ciekawe przemyślenia społeczności
Fani przyznają, że często ukrywają to, że łapią Pokemony. Czy gra jest powodem do wstydu?
Pokemon GO istnieje od 2016 roku, ale te kilka lat istnienia tytułu to kropla w morzu w porównaniu do historii całej serii o kieszonkowych stworkach. Japońska franczyza rozwijana jest od 1996 roku, więc dziś sporo dorosłych osób pamięta oglądanie anime czy zbieranie kart Pokemon za dzieciaka. Masa ludzi z całego świata wychowała się na tej serii i dziś chętnie kontynuowałaby swoje zainteresowania, jednak czasem czuje się tym faktem zawstydzona.
Czy granie w Pokemon GO faktycznie może być żenujące lub zawstydzające? Jak czują się dorośli gracze, szczególnie gdy w pobliżu znajdują się obcy ludzie?
Czy granie w Pokemon GO jest zawstydzające?
Jeden z fanów poruszył ten temat na Reddicie, twierdząc, że ciągle widzi aktywność innych osób w grze, ale nie widzi tych ludzi w realnym świecie. Zupełnie tak, jakby gracze wstydzili się faktu, że grają w tytuł od Niantic i aktywowali lure module lub dołączali do rajdów z miejsc, w których nikt nie może zobaczyć ekranu ich telefonu.
Wywołało to niemałą dyskusję. Setki graczy podzieliły się swoimi przemyśleniami na ten temat. Już po przejrzeniu kilkudziesięciu najpopularniejszych komentarzy widać, że sporo osób faktycznie wstydzi się tego, że gra w Pokemon GO.
Zdecydowanie ukrywam to, co mam na ekranie, gdy jestem w pociągu lub gdy ktoś z obcych ludzi na mnie patrzy. Nie udostępniam też informacji o posiadaniu konta w Pokemon GO ludziom z pracy.
Tak samo. Chociaż uwielbiam tę grę, wiem, że zabrzmi to głupio, ale nadal uważam, że granie w nią jest trochę żenujące. Nie było takie w latach 2016-2018, ale teraz jest to nieco niezręczne.
Zawsze, gdy gram w Pokemon GO publicznie, jestem trochę zawstydzony. Nie wiem dlaczego.
Ja też się wstydzę. Jak był Community Day Slowpoke’a byliśmy na obszarze z mnóstwem aktywności z gry, ale jednocześnie był to deptak z pięknymi widokami. Czułam, że kilka osób rzucało nam zabawne spojrzenia w stylu „czemu gapicie się w te telefony, przecież tu są tak piękne widoki”. Mówiłam wtedy do mojego dziecka „Och, złapałeś kolejnego shiny, to super!”.
Ja też się wstydzę. Zwykle staram się ukryć ekran telefonu, jeśli w pobliżu jest dużo ludzi. Chyba zawstydza mnie fakt, że mam 40 lat i gram w taką grę… chociaż nawet moja mama w nią gra. Ma 63 lata. Mamy status best friends w Pokemon GO.
Jestem 30-letnią kobietą i wszyscy gracze, których widziałam w mojej okolicy, to dzieci w okolicach 10 lat. Chowam telefon za każdym razem, gdy widzę dziecko idące za mną. Czasami dołączam do nich w rajdach, ale wtedy ukrywam się za rogiem budynku.
To tylko kilka przykładów z około 500 komentarzy, które pojawiły się w wątku na ten temat. Jednak, by nie było tak negatywnie, warto zwrócić uwagę też na te pozytywne wypowiedzi:
Gram publicznie i w ogóle nie ukrywam ekranu swojego telefonu. Mam 34 lata. Nie obchodzi mnie, co ludzie myślą. To zabawne hobby.
Nie rozmawiam o tym w pracy, ponieważ nikt tam w to nie gra. Ale jeśli mam czas, to wykluwam jajka lub próbuję coś złapać. Nie ukrywam tego. Jeśli już, to staram się ukryć fakt, że siedzę na telefonie, niż to, że gram w Pokemon GO.
Dorastałem na tym. To moja pasja i nikt nie zmieni mojego zdania na ten temat, ponieważ według niego to dziecinne czy cokolwiek takiego. Oni mają swoje hobby i mogą się martwić o siebie. Jeśli zawracają mi głowę i czepiają się tego, co lubię, to pewnie dlatego, że sami są nieszczęśliwi. Nie ukrywam, że robię to, co kocham.