Polskie cmentarzysko kiosków Ruchu pokazuje coś, czego normalnie nigdy byście nie zobaczyli
Mało kto wie, że w Polsce istnieje kilkanaście miejsc, w których składowane są stare kioski Ruchu.
Kioski powoli stają się przeżytkiem, w efekcie czego znikają z ulic. Mało kto zastanawia się, co się dalej z nimi dzieje. Czy są całkowicie rozbierane? Nic z tych rzeczy – kioski przewożone są w miejsca takie, jak to:
Nie wygląda to przyjaźnie i takie nie jest, choć miejscowi traktują to jako sporą ciekawostkę. Cmentarzysko to w sumie około 50-60 kiosków z różnych lat, o rożnej budowie. Oficjalnie nie wiadomo nawet, kto jest ich właścicielem, ani terenu, na którym stoją.
Coś, czego normalnie byście nigdy nie zobaczyli
Cmentarzysko to pokazuje jedną, bardzo ciekawą rzecz. Każdy chyba chociaż raz zadawał sobie pytanie odnośnie tego, gdzie „za potrzebą” chodzą osoby z kiosków. Zazwyczaj nie ma tam żadnych toalet. Nie jest to jednak do końca prawdą.
Dzięki temu, że na cmentarzysku jest cała masa kiosków, to są i takie z normalną toaletą. Są tam umywalki i normalne podłączenie pod kanalizację.
Kioski te są w pewnym sensie porzucone. Teren ogrodzony, a wszystkich odwiedzających odstraszają znaki i taśmy informujące, iż jest to teren prywatny.
W tym miejscu nadal jest cała masa rzeczy, w tym także losowych dokumentów. Dość dziwne, że przez kilka lat nikt tego nie zabezpieczył. Szczególnie w obliczu popularnych, urbexowych kanałów na Youtube.
Czy jest to creepy miejsce? Jak najbardziej tak – jeszcze pół roku temu wiedziało o nim stosunkowo mało osób, ale potem zainteresowali się nim youtuberzy.
Do niedawna można było tam normalnie wejść, dzisiaj wszystko jest już ogrodzone i pilnowane.
Fot. https://youtu.be/ae73kbANtdA