Clout MMA jest na niego „wściekłe” po tym, co się stało
Według informacji, jakie pojawiają się w sieci, federacja Clout MMA jest bardzo niezadowolona z jednej osoby i wcale nie jest to Natan Marcoń.
Praktycznie na każdej gali Clout MMA coś się działo. Jak nie problemy z PPV, to dziwne sytuacje podczas samych walk. O to też chodzi w tym galach, więc nie jest to jakiś wielki problem. Najważniejsze, by zestawienia były emocjonujące, nawet przed samą galą.
Mimo wszystko ostatnie Clout zapewne osiągnęło swój cel, jakim była sprzedaż PPV. W końcu wszyscy chcieli zobaczyć, co się stanie w walce Natana i Denisa Załęckiego. Finalnie każdy wie, jak to się skończyło.
Clout ma być na niego wściekłe
Jak mówi Arkadiusz Tańcula, ponoć Clout MMA jest wściekłe na Denisa za to, co się stało podczas jego pojedynku z Wielkim Bu. Potem Denis normalnie wyszedł do walki z Natanem, co tylko pokazało, że nadal mógł walczyć. W sumie Załęcki położył się 22 razy.
Tak, jak mój informator powiedział, Clout jest wściekłe. Ale no Clout jest wściekły, przyjdzie Fame, chociaż niedawno na Fame jeszcze Denis miał zakaz wjazdu, był persona non grata, ale czego się nie robi dla zasięgów. Zobaczymy, co będzie dalej. Ja jestem przekonany, że to nie koniec Denisa we freak fightach, bo jednak jego nazwisko grzeje (…).
Jeżeli to prawda, to można wręcz odnieść wrażenie po tych słowach, że Clout nie będzie już chciało więcej współpracować z Denisem. Tymczasem na rynku są jeszcze dwie federacje, które lubią podpisywać ostatnio dziwne osoby.