Friz z pstryczkiem w nos byłemu członkowi Ekipy. „Pod hajs to bez sensu”
Friz informował wczoraj, że myśli nad tym, co zrobić dalej ze swoim samochodem.
Friz wczoraj wrzucił niezbyt istotną informację o tym, że wykupił swój samochód. Ciekawsze, że zaproponował dwóm firmom interesującą akcję, w ramach których każdy w Polsce mógłby wypożyczyć auto Friza i normalnie się nim przejechać.
Pomysł nawet dobry, zapewne byłoby spore zainteresowanie wśród małych youtuberów. Możliwość ustawienia sobie tytułu: „Prowadzę auto Friza” na pewno byłaby kusząca. Wiadomo jednak, że do tego nie dojdzie.
Frizowi odmówiono
Okazuje się, że nikt nie był zainteresowany tego typu promocją. Możliwe, że chodziło o stawki, a może po prostu firmy uznały, że Friz ma publikę jednak poniżej 18 roku życia i nie będzie to zbyt opłacalne.
W komentarzach pojawił się między innymi Isamu, który zaproponował coś, co ostatnio jest bardzo popularne. Friz odpowiedział, ze jego zdaniem to już mocno wyczerpany temat i coś w tym jest. Organizatorzy rozdawnictwa Mustanga czy GTR-a muszą sobie pomagać płatnymi promocjami, żeby zwrócić sobie w ogóle koszta.
Ciekawe, że pojawił się tam mały pstryczek w nos Poczciwego Krzycha. Ludzie to odebrali jako podpięcie mu robienia loterii tylko dla pieniędzy.
Rezi wprost przyznawał, że rozdaje swojego Mustanga między innymi ze względu na kasę. Wiadomo, że nadal średnio mu się to opłaciło. Friz pewnie miałby większe zainteresowanie, ale też ile można organizować dokładnie takich samych akcji z kupowaniem ebooków.