Gdy streamerka zalicza tyle wpadek, że trzeba je aż numerować
Niektóre dziewczyny nie ukrywają tego, że liczą wręcz na zdobycie jak największych zasięgów, aż do momentu bana.
Te taktyki streamerek ciągle się zmieniają, ale jedno jest wspólne. Każda z nich wie, że do momentu pierwszego bana może naciągać regulamin do granic możliwości. Niektóre robią to w miarę przemyślanie, inne „bawią się” na tyle, że jej wpadki są dosłownie numerowane.
I tak, numerami oznaczone zostały te momenty, których nie ma już na platformie. Przynajmniej w czystej teorii. W praktyce normalnie można je odzyskać.
Wpadek tyle, że trzeba je numerować
Większość z tych wpadek jest niesamowicie standardowych, wręcz przewidywalnych. Dziewczyna myje się w prysznicu, co jakiś czas za bardzo się schylając etc. To, za co faktycznie może dostać bana zostało dość szybko usunięte.
To, co może doprowadzić do bana jest tutaj. Raczej wiele nie trzeba dodawać. Wpadka z odstającym kostiumem była jedną z wielu mniejszych i większych, ale no dosłownie nie ma tam nic, czego człowiek by się nie spodziewał.
Nadal to jednak działa. Klipy te choć są na Kicku, to łącznie zostały obejrzane kilkadziesiąt tysięcy razy. Po ich teoretycznym usunięciu i tak są widoczne i nadal da się je obejrzeć. Można więc przyjąć, że kanał dzięki temu dotarł do kilkudziesięciu tysięcy kompletnie nowych osób.