Daniel Magical został postawiony w sytuacji, w której trudno mu nawet organizować jakiekolwiek streamy.
Magical od czasu wyjścia normalnie streamował na Youtube. Działo się tam wiele kontrowersyjnych rzeczy, a kanał został finalnie zbanowany. Daniel przeniósł się na Kicka i TikToka, natomiast tam nie jest w stanie za bardzo dotrzeć do tej publiki, na której mu zależy.
W między czasie pojawiły się spore problemy w postaci zakazu zbliżania się Pani Gosi i Jacka na odległość mniejszą, niż 100 metrów. Oprócz tego jest zakaz pokazywania się na transmisjach na żywo. Jednocześnie prokuratura bada sprawę „Baobaba” i samego Daniela. Youtuber wprost przyznaje, że obecnie został zniszczony.
„Zrobiliśmy w miesiąc 100 koła, rekordy na Youtube, rekordy na Instagramie, na TikToku, wszystko j**ło. Ja najbardziej na tym cierpię i mi jest najbardziej przykro”
To koniec Daniela Magicala?
Streamy Magicala na TikToku przypominają trochę jakieś transmisje dla typowych madek z TT. Nie ma tam naturalnie klimatu, na którym zależało tym rdzennym widzom z Youtube’a.
Sam Daniel podczas ostatniej transmisji na Kicku przyznał, że zakazy prokuratury, interwencje policji i wszystko, co się wokół niego dzieje sprawia, że na U2 jest bardzo źle, wręcz krytycznie:
Klip: Niewidzialny
Istnieje szansa, że w ten sposób Magical po prostu za chwilę zostanie zapomniany. Zostają mu platformy, które nie generują aż takich pieniędzy i zasięgów. Może się też okazać, że za chwilę ponownie będzie musiał pójść do więzienia.