Reklama

Polskie streamerki zapłacą ogromne odszkodowania? Zdziwienie, że nie można tego robić

Rozrywka

Reklama

Polskie streamerki Twitch będą miały ogromne problemy. Jeden z gigantów zorientował się, że na Twitchu istnieje meta oglądania seriali i filmów na zewnętrznych stronach.


Na Twitchu od jakiegoś czasu istnieje zjawisko oglądania różnego rodzaju seriali czy też filmów na zewnętrznych stronach. Streamer bądź też w większości wypadków streamerka odsyła ludzi z czatu na stronę, na której wyświetlany jest film lub serial, a w rogu kamera osoby transmitującej.

Z boku znajduje się czat, na którym ludzie dyskutują. W ten sposób „obchodzi” się w pewien sposób prawa autorskie. Streamerki, streamerzy oglądają film, komentują go i rozmawiają z ludźmi na czacie.

Ups, ktoś się zorientował

Reklama

Przed weekendem dostaliśmy konkretne pytanie od firmy mającej prawa autorskie do filmów, które były oglądane u nie jednej, ale kilku osób. Pytanie dotyczyło tego, czy jest to standardem i czy według naszej wiedzy Twitch na to pozwala. Odpowiedź jest prosta – tak, wiele osób to robi, włącznie z partnerami TTV.

Reklama

Oglądanie filmów bezpośrednio na Twitchu wiązałoby się ze zgłoszeniami DMCA i najprawdopodobniej banami. Tutaj ban będzie najmniejszym problemem. Znając wyliczenia tych firm, może chodzić o kosmiczne kwoty. Puszczane filmy i seriale często są dostępne jedynie w serwisach VOD, a tutaj ktoś odsyła ludzi na specjalną stronę, na której te materiały są wyświetlane.

Te platformy w przypadkach piractwa często liczą daną osobę jako jednego potencjalnego kupca VOD. W momencie, w którym taki film ogląda po kilka tysięcy osób, można łatwo wyliczyć, że kwota staje się dość pokaźna. Ludzie organizują takie „kina” regularnie, więc podając tutaj przykładowo Disney+ mamy 28 złotych za miesiąc razy tysiąc oglądających i wychodzi 28 tysięcy złotych możliwych strat za jeden tylko film.

10 takich streamów to już 280 tysięcy. Przy Netflixie będzie to już o wiele wyższa kwota, bo tam mowa jest o 43 złotych miesięcznie. Jeżeli influencerzy promujący tego typu aktywności rejestrowali na siebie domeny, to za jakiś czas mogą spodziewać się pism, w najlepszym przypadku z NASK. Jeżeli był to ktoś inny, to wcale nie ułatwia sprawy. Nie wiadomo, kiedy to się rozpocznie i czy już się rozpoczęło. Na razie dostaliśmy jedynie ogólne pytanie jako medium działające w branży.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej