Popularny polski kanał na Youtube musiał usunąć film po piśmie od TVN
Jeden z polskich kanałów dostał jasne pismo od stacji TVN. W efekcie film zniknął z platformy.
TVN skorzystał ze swoich praw. Według „mema”, którego przedstawiły osoby odpowiedzialne za ten kanał, stacja miała się powołać na zbyt obszerne cytowanie i brak podstaw do powoływania się na prawo cytatu.
Kanał faktycznie na to przystał. Film został więc usunięty. Ma jednak wrócić na Youtube w zmienionej formie.
Kanał „Nie wiem, ale się dowiem” i TVN
W tej sprawie zostało przedstawione jedynie stanowisko samego kanału jako takiego. Według autora TVN miał problem do treści, jaka była prezentowana w jego materiale. Jedno jest pewne – kanał będzie chciał to nagłośnić.
TVN został tutaj przedstawiony jako zła korporacja, która jednym pozwala zarabiać na ich treściach, a innym nie. Wydaje się jednak, że w przeszłości te kanały zarabiające na treściach TVN uzyskiwały specjalną zgodę. W każdym razie TVN jak najbardziej mógł wystąpić z takim pismem.
Kanał postanowił usunąć film, zapewne dla własnego spokoju. Wiadomo, że spór prawny mógłby się tutaj toczyć latami. Jak na to wszystko patrzy TVN? Tego nie wiadomo. Jeżeli autor zbyt obszernie cytował, to TVN miał podstawy do takiej, a nie innej decyzji.