Reklama

Sejm rozszerza przepisy o mowie nienawiści. Ma chronić przed „internetowym hejtem”

Rozrywka

Piotr Kaminski

Reklama

Sejm uchwalił zmiany w Kodeksie karnym. Dodano kilka przesłanek dotyczących przestępstw motywowanych nienawiścią.


Sejm wprowadził surowsze kary za mowę nienawiści i przestępstwa z nienawiści – publiczne nawoływanie do nienawiści grozi teraz do 5 lat więzienia, a zniewagi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Nowością jest ściganie z urzędu, nie tylko na wniosek pokrzywdzonego, co ma przyspieszyć walkę z dyskryminacją ze względu na płeć, orientację, wiek czy niepełnosprawność. Zmiany mają dostosować polskie prawo do standardów unijnych i orzeczeń ETPC.

Zmiany w Kodeksie karnym

Reklama

W czwartek przyjęto nowelizację przestępstw motywowanych nienawiścią. Do tej pory była to przynależność narodowa, etniczna, rasowa, wyznaniowa lub bezwyznaniowa. Teraz sejm dodał jeszcze wiek, płeć, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Za stosowanie przemocy lub gróźb motywowanych takimi przesłankami grozi do pięciu lat więzienia. Za nawoływanie do nienawiści są to trzy lata więzienia, a za znieważenie obecnie trzy lata więzienia. Po zmianach mają to być dwa lata pozbawienia wolności.

Reklama

Poprawki od Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy wprowadziły także zmiany sformułowań o karaniu przestępstw motywowanych nienawiścią. Zamiast „w związku” z przynależnością do chronionej grupy, teraz będzie to „z powodu” przynależności.

Odrzucenia zmian w całości chciał PiS i Konfederacja, na co posłowie się nie zgodzili. W życie nie weszły też poprawki od partii Razem. Ta domagała się wprowadzenia do grupy chronionej jeszcze tożsamości płciowej, stanu zdrowia psychicznego i fizycznego, wad rozwojowych oraz stopnia sprawności.

Kluby zapewniają, że projekt nie ogranicza wolności słowa i prawa do wypowiedzi. Karze nie podlegać będzie także ironia oraz poglądy polityczne. Nie mają także na celu wprowadzenia cenzury. O ile w wypowiedziach nie będzie bezprawnych gróźb użycia przemocy.

Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha przekonywał, że za słowa o dwóch płciach nie będzie konsekwencji. Zmiana ma zapewnić pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji i realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści.

Teraz zmiany trafią do senatu, a następnie do prezydenta. To on zdecyduje, czy podpisze zmiany, czy też je odrzuci.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama
Powrót do strony głównej