Streamerka Twitch kłamała, że ma raka. Nie rozumie, dlaczego ludzie ją hejtują. Ale to nie wszystko
Jedna ze streamerek Twitch miała kłamać, że ma raka mózgu. Problem w tym, że jej siostra nic o tym nie wiedziała. Sprawa się wydała, a streamerka w przeprosinowym filmie zacytowała… Film.
MsDirtyBird to stosunkowo niewielka streamerka, która z jakiegoś powodu stwierdziła, że doskonałym pomysłem będzie powiedzenie swojej widowni, że jest chora na raka mózgu. Nie wiadomo po co, natomiast widzowie domyślają się, że mogło chodzić o wywołanie współczucia.
Sprawa zaczęła się sypać już dwa miesiące temu. Wówczas siostra streamerki powiedziała, że nic nie wie o raku, a jedyna operacja, jaką przechodziła dziewczyna, dotyczyła jej stopy. Jednocześnie siostra wspomniała, że dla niej jest to przykra sprawa, bo jeden z członków rodziny odszedł właśnie na raka.
Twitch traci popularnego streamera z 4.5 milionami obserwujących. Kto przyjął propozycję od Youtube?
Streamerka przeprasza, ale w jaki sposób
Ludzie zaczęli dostrzegać w tym wszystkim coraz więcej nieścisłości. Finalnie podczas jednej z prywatnych rozmów streamerka przyznała się, że kłamała. Nagranie wyciekło, a społeczność Rocket League postawiła sprawę jasno – „Nie chcemy cię tutaj”.
Ponieważ chodzi o stosunkowo małą widownię, to zapewne w tym wypadku wystarczyłoby przeprosić. Zamiast tego streamerka zacytowała słowa z filmu „Cyberbully”.
O co tutaj właściwie chodzi? Dobre pytanie, na które zapewne nie pojawi się sensowna odpowiedź. Płacz, pożegnanie, a to wszystko przy cytatach z filmu.
W przeszłości na Twitchu były podobne przypadki i zazwyczaj kończyły się dokładnie tak samo – permanentnym banem na platformie.