Tak wyglądało odpalenie fajerwerków w hali. Rumia nagranie i przeprosiny po finale WOŚP
Podczas finału WOŚP w Rumi uznano, że świetnym pomysłem będzie odpalenie fajerwerk w zamkniętej hali.
Naprawdę nie trzeba było być geniuszem, by przewidzieć skutki odpalenia fajerwerków w zamkniętej hali pełnej ludzi. A tak się stało podczas finału WOŚP w Rumi. Dlaczego tak? Trudno w sumie powiedzieć. Wstępnie wiadomo, że na szczęście prawdopodobnie nikomu nic się nie stało.
Skończyło się prawdopodobnie tylko na strachu. Każdy, kto chociażby w nowy rok odpalał fajerwerki, wie, co się stanie, gdy te nie wzbiją się w powietrze. Tutaj niektóre odbijały się od sufitu i wracały na podłogę.
Rumia nagranie
Wiadomo już, jak to dokładnie wyglądało. Organizator chwilę później pytał, czy wszyscy są cali. Sprawą już zajmują się odpowiednie służby i raczej nikogo nie powinno to jakoś dziwić.
W tej sprawie pojawiło się oficjalne oświadczenie władz miasta. W nich zawarto między innymi przeprosiny.
Sytuacja o tyle dziwna, że dosłownie nie trzeba było mieć wielkiej wyobraźni, by przewidzieć skutki pomysłu odpalenia takiego projektu wewnątrz zamkniętej hali. Szczególnie, że jest tutaj mowa o ludziach mających ponad 20 lat doświadczenia.