To była największa i jedyna spina na konferencji Fame MMA. Ręce poszły w ruch
Jeżeli ktoś się spodziewał powtórki z Clout MMA, czy poprzednich Fame MMA, to nie, nic takiego nie miało miejsca.
Podczas całej konferencji doszło do jednej spiny, gdzie rzeczywiście w ruch poszły ręce. Zawodnik wyprowadził nawet cios, ale nie w twarz. Wszyscy, którzy cisnęli federacje FF za rękoczyny powinni być zadowoleni.
Każdy, kto oczekiwał dymów… No cóż, to nie ten czas. Stadion Narodowy to jednak pewna klasa wydarzenia, więc nie było obrzucania się błotem, a co dopiero jakichś rękoczynów.
To była największa spina
Trochę tylko zabawne, że największa spina miała miejsce pomiędzy osobami, od których nikt tego nie oczekiwał. W efekcie to były największe dymy:
Pod oficjalnym wpisem na temat karty walk niewiele jest tych pozytywnych głosów.
Tylko, czy ktoś oczekiwał czegoś innego? Fame MMA 22 będzie spokojniejsze. I tak się wyprzeda choćby dlatego, że będzie to coś ciekawego na Stadionie Narodowym. Fame raczej traktuje to jako wyróżnienie i nie będzie tam żadnych przejawów pato.