Reklama

Jak zachowuje się opiekunka do dzieci w The Sims 4, która jest wilkołakiem? Można się nieźle przerazić

Sims 4

Reklama

Po tym filmiku okazuje się, że zatrudnianie opiekunki do dziecka może być ryzykownym ruchem.


Zatrudniłem nową nianię, by zaopiekowała się moim dzieckiem, a dostałem to. – tymi słowami rozpoczyna się cały wpis, w którym zapostowano dość dziwny filmik z The Sims 4. Chodzi o nową opiekunkę do dzieci, a raczej jej wygląd i zachowanie, które przedstawił nam gracz o nickuxxxdac.

Odkąd do Czwórki wszedł nowy pakiet rozgrywki – Wilkołaki – w grze zachodzą różne zawirowania. Jednak ten z pewnością należy do tych najbardziej zastanawiających. O co dokładnie chodzi?

O co chodzi z wilkołaczą nianią?

Reklama

Raczej każdy rodzic bałby się zostawić swoje dziecko pod opieką nadprzyrodzonej postaci, zwłaszcza jeśli jest to wampir lub wilkołak. Jako że niedawno wyszedł nowy pakiet właśnie w temacie tych drugich, gracze bardzo często dzielą się swoimi doświadczeniami w grze.

Reklama

Tym razem chodzi o opiekunkę do dziecka, która została zatrudniona przez autora postu. Gdy ta pojawiła się na parceli, na twarzy gracza od razu pojawiło się zwiątpienie – a przynajmniej tak można wywnioskować po opisie poniższego filmiku.

Zatrudniłem nową nianię, by zaopiekowała się moim dzieckiem, a dostałem to.

VideoVideo

Nie dość, że opiekunka okazała się być wilkołakiem, to jeszcze naprawdę zdenerwowanym i pełnym furii. Jej bieg wydaje się być bardzo agresywny, a wisienką na torcie jest fakt, że pada deszcz i Simka w naprawdę dziwny sposób trzyma swoją parasolkę, jakby była cała powykręcana. Nic dziwnego, że autor wpisu był zdziwiony tym, co ujrzał na swoim ekranie.

Raczej każdy byłby zszokowany taką sytuacją. Co prawda jest to tylko The Sims 4 i w grze mogą się dziać naprawdę dziwne rzeczy, jednak jeśli ktoś woli bardziej realistyczną rozgrywkę, to na pewno nie skorzystałby z usług tej Pani.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama