Jak Riot tłumaczy spadki FPS i zacięcia po ostatniej aktualizacji Valoranta, oznaczonej jako 1.1?
Po ostatniej aktualizacji, wielu graczy zaczęło mieć problemy z ilością klatek i pingiem.
Aktualizacja 1.1 skupiała się przede wszystkim na poprawkach błędów. I choć wiele problemów faktycznie zostało naprawionych, to jednak pojawiły się bardzo nieprzyjemne zacięcia, czy spadki ilości klatek na sekundę.
Na szczęście Riot już o tym wie i reaguje. Bardzo możliwe, że w następnych dniach pojawi się jakaś dodatkowa łatka, bo skala problemów jest naprawdę dużą.
Riot o problemach po ostatniej aktualizacji
Patch 1.1 dla wielu graczy okazał się być problematyczny. „Wcześniej nie miałem żadnych problemów, nawet w Vanguardem, teraz ciągle mi się wszystko zacina” – pisze jeden z użytkowników Reddita. Gracze skarżą się w sumie na dwie rzeczy:
- Spadki klatek na sekundę
- Zacięcia podczas gry, czy w momencie uruchamiania
Zacięcia są o tyle bolesne, że wymuszają ponowne uruchomienie komputera. Może to być naprawdę irytujące w momencie, gdy Valoranta traktujemy jako przerwę przy pracy. Ponownie trzeba uruchamiać wszystkie programy i zazwyczaj czekać kilkanaście minut zanim Vanguard sprawdzi wszystkie pliki i nie będzie zabierał większości procesora.
Comment
byu/Assbusta from discussion
inVALORANT
Jeden z pracowników Riotu już odpowiedział na Reddicie informując, że w tym momencie trwa sprawdzanie wszystkiego i choć system nie wykrywa znacznych problemów z FPS, to zacięcia faktycznie się zdarzają.
Na podstawie wypowiedzi Riotera można się domyślić, że dopiero zbierane są podstawowe dane odnośnie „freezów”. Także ich naprawa może jeszcze trochę potrwać.
W sieci jest sporo poradników odnośnie zacięć, natomiast jeżeli nie przydarzały Wam się przed patchem 1.1, to prawdopodobnie problem nie leży po Waszej stronie. Zanim zaczniecie zmieniać coś w rejestrze, lepiej po prostu poczekać na rozwiązanie od Riotu.