Duże kontrowersje wokół Genshin Impact. O co dokładnie chodzi z tagiem #BoycottGenshin?
Na Twitterze rozgorzała się gorąca dyskusja. O co gracze oskarżają miHoYo?
Genshin Impact to chiński RPG. Zdobył on nagrodę dla najlepszej gry zarówno w Google Play Awards 2020, jak i w Apple App Store Best of 2020.
Dzięki swojej popularności zrzesza on ludzi o różnej narodowości czy wieku. W takim wypadku nic dziwnego, że bywają między nimi spięcia. Jedno z nich wystąpiło właśnie na Twitterze. Co się stało?
Trendujące tagi
Na Twitterze powstały tagi, z których najpopularniejsze to #BoycottGenshinImpact, #BoycottGenshin oraz #DoBetterMihoyo, zwracające uwagę m.in. na rasizm miHoYo w przedstawieniu najczęściej występujących przeciwników przywodzącym na myśl rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, wraz ze swoją ciemną skórą, zwyczajami i tańcem.
Dodatkowo, kolejnym przejawem rasizmu ma być kolor skóry postaci. Tylko dwie z nich mają ciemniejszy kolor skóry – Xinyan oraz Kaeya.
Drugim z problemów wytykanych przez graczy jest linia dialogowa jednego z NPC, Ulfra, który mówi o swojej miłości do kwiaciarki w Mondstadzie o imieniu Flora. Wygląd jej sugeruje, że jest dzieckiem, co wskazuje na pedofilię.
Trzecią sprawą, która nie podoba się graczom to brak 2FA (two-factor authentication). Nie od dzisiaj znane są praktyki hakerów, którzy włamują się na konta i je niszczą lub sprzedają. MiHoYo zaprzecza jednak plotkom o słabych zabezpieczeniach kont, odpowiadając:
„Dziękujemy za skontaktowanie się z nami, w tej chwili programiści dyskutują o zwiększeniu systemu bezpieczeństwa. Z informacji, które mamy teraz, wynika, że mamy wiele warstw zabezpieczeń i nie mamy żadnych śladów wycieku. Większość graczy, którzy zostali zhakowani to głównie z powodu, że podali swoje dane logowania na fałszywej stronie internetowej. Mamy nadzieję, że gracze nie będą już więcej korzystać z tej strony. Będziemy również zwiększać bezpieczeństwo kont, o czym będziemy informować.”
Może to oznaczać tak długo wyczekiwane 2FA w przyszłości.
Ostatnią kwestią wywołującą narzekania jest brak nowego kontentu. MiHoYo przesunęło wydanie nowego regionu – Inazumy, która inspirowana jest Japonią – do patchu 1.6 lub 2.0. Oznacza to opóźnienie fabuły o nawet pół roku, gdzie możliwym powodem, opisywanym przez niektórych, jest chęć zdobycia większej ilości pieniędzy przez dewelopera.
Kontrargumenty Twitterowiczów
Inni gracze nie pozostają dłużni mającym żale do miHoYo. Na zarzuty o rasizm postaci odpowiadają między innymi regionami, jakie dotąd zostały wydane. Inspirowane są Niemcami oraz Chinami, gdzie kiedyś trudno było spotkać osoby spoza grupy etnicznej danego kraju.
Pedofilię wyjaśniają przeoczeniem miHoYo po zmianie wieku postaci, która to miała być na początku dorosłą kobietą. Niewątpliwie jednak są sprawy, w których obie strony się zgadzają, a jest nią brak 2FA oraz zapełnianie gry chwilowymi eventami.
ZOBACZ – Mini oceanid. Nowy event w Genshin Impact. Wszystko, co trzeba o nim wiedzieć
Na Twitterze panuje chaos, jednak na razie miHoYo nie wystosowało wyjaśnienia w tej sprawie. Warto mieć jednak nadzieję, że deweloperzy zabiorą głos w tej sprawie, bowiem zarzuty są dość poważne i brak wyjaśnień mógłby dolać oliwy do ognia.