Czy relacja Star Guardian Kai’Sy i Akali to kopia historii Star Guardian Lux i Jinx z LoLa?
Fani League of Legends narzekają na to, że obecna historia Czarodziejek Gwiazd kopiuje z pierwszej odsłony tej serii.
Uniwersum Star Guardian w LoLu ma już sporo lat i mocno rozwinęło się względem tego, co było na samym początku. Pomijając fakt, że wszystko zaczęło się od pojedynczej skórki do Lux, która nie zapowiadała niczego większego, za pierwszą pełnoprawną drużynę Czarodziejek można uznać serię wydaną w 2016 roku – wtedy skórki otrzymały Jinx, Janna, Lulu i Poppy.
Tak powstała pierwsza drużyna Star Guardian, której liderką była Lux. Zapewne większość graczy kojarzy tę historię, wątek nastolatek, które za dnia są zwykłymi uczennicami, a nocą ratują miasto przed złem.
Przez lata do gry trafiło więcej Czarodziejek, które miały swoje drużyny i nie tylko – niektóre Star Guardian poddały się spaczeniu (np. Zoe, Xayah i Rakan) czy nawiązywały do tego, że w przeszłości istniały inne drużyny, które z jakiegoś powodu się rozpadły (np. Neeko).
Obecny event stara się scalić całą historię i wyjaśnić, co działo się na przestrzeni lat, jakie relacje łącza poszczególnych bohaterów i kto właściwie jest w tym wszystkim tym złym.
W teorii brzmi to dobrze i zapewne niejeden fan uniwersum cieszy się, że Riot nie porzucił starych wątków, ale w obecnej formie eventu wraca do tematu drużyn Ahri czy Lux. Są też tacy, którzy mocno narzekają i uważają, że nowa historia jest zwyczajną kopią tego, co już było. Czy to prawda?
Relacje bohaterek w uniwersum Star Guardian
Jak powszechnie wiadomo, seria Czarodziejek Gwiazd bazuje na gatunku magical girl, czyli podgatunku mang i anime, opowiadającym o dziewczynach, zazwyczaj nastoletnich, posiadających magiczne moce. Pewne elementy są więc zawsze praktycznie takie same – grupa młodych osób, które w ciągu dnia chodzą np. do liceum i załatwiają typowe dla nastolatków sprawy, w nocy przemienia się i walczy ze złem za pomocą magii.
W tego typu gatunkach nie może zabraknąć wątku poznawania samego siebie, walki z własnymi słabościami czy budowaniem relacji z grupą, w tym najczęściej przyjaźni, która poddawana jest różnym próbom.
Nie inaczej jest w uniwersum Star Guardian, które od samego początku pokazywało, że team Czarodziejek to nie tylko zlepek losowych postaci, ale grupa, którą łączą przyjacielskie relacje.
Pierwszy team skupiał się przede wszystkim na Jinx i Lux. Działo się tak m.in. że jedna z nich była liderką grupy, a druga otrzymała legendarnego skina, więc Riot po prostu chciał go wypromować.
Lux przedstawiono jako dziewczynę, która bardzo poważnie podchodzi do roli Czarodziejki, jak i przywódczyni grupy – martwi się o resztę, stara się łagodzić konflikty i mocno przeżywa kłótnie z Jinx.
- ZOBACZ – Riot ma plan na Jarvana. Postać przejdzie wiele zmian, a Riot już zdradza, jak mają wyglądać
Według niektórych tego typu scenariusz powtórzył się w najnowszej odsłonie uniwersum – w relacji Kai’Sy i Akali. Jeden z graczy napisał:
Historia pomiędzy Star Guardian Kai’Są i Akali to kopiuj-wklej relacji Lux i Jinx.
Nowa liderka oddziału Czarodziejek Gwiazd próbuje być dobrym przywódcą i walczy ze złem? Jest.
Zbuntowana najlepsza przyjaciółka, która jest wkurzona i zła o całą sprawę z byciem Star Guardian? Jest.
Powyższy punkt doprowadza do powolnego rozpadu przyjaźni, ale na końcu najprawdopodobniej wszystko będzie dobrze? Jest.
Serio, przynajmniej Star Guardian Ahri miała całkowicie unikalną historię i osobowość. A jej oddział miał doświadczenie. Star Guardian Akali i Kai’Sa wydają mi się po prostu historią Lux 2.0, prawie tak, jakby to Lux dostała legendarną skórkę i event. Fabularnie brakuje tu jakiejkolwiek oryginalności.
Pod przytoczonym wpisem pojawiły się oczywiście komentarze wyśmiewające cały event, tekst o tym, że naiwna historia o nastolatkach nikogo nie obchodzi i większość osób nawet jej nie czyta, ale zdarzyły się również opinie, które mocno nie zgodziły się z wypowiedzią autora.
Według niektórych zarzucanie Riotowi kopiowania własnych pomysłów w kwestii i tak już oklepanej historii o przyjaźni magicznych nastolatek zwyczajnie nie ma sensu, ponieważ autor wymienił bardzo ogólne cechy bohaterek, które można dopasować nie tylko pod Kai’Się i Akali, ale wiele postaci np. z anime. Niektórzy zauważyli również, że to, co kieruje Akali i Jinx, jest zupełnie odmienne.
Jinx i Akali podobne? Co?
Jinx nie jest wkurzona na swoje moce. To dziewczyna, która ma problem w tym, że bycie Czarodziejką jest nudne jak chole*a. Walka z potworami i takie tam to dla niej zwykła zabawa i nie przejmuje się zbytnio konsekwencjami. Strzela do potwora i tyle, a czy potem on spadnie na miasto – to nie jej problem.
Akali natomiast cieszy się swoimi mocami, ale jest przerażona konsekwencjami i tym, co może się z nią stać. Boi się utraty swoich przyjaciół i patrzenia na śmierć ludzi. Jej problem z Czarodziejkami Gwiazd polega na tym, że widzi, że bycie Star Guardian prawdopodobnie poprowadzi do śmierci jej przyjaciół i niewinnych cywilów. Gdyby przez jej działanie ktoś ucierpiał, najprawdopodobniej byłaby przerażona i miała ogromne poczucie winy.
One nie są takie same. Kai’Sa i Lux są podobne, ale podoba mi się pomysł, że Kai’Sa stara się być jak Lux, która stała się legendą. W końcu też jest liderką i stara się naśladować osobę, która jest dla niej wzorem.
Inny z graczy napisał:
Akali jest przerażona wizją śmierci i utratą przyjaciół, a do tego nawiedza ją Fiddlesticks. Tymczasem Jinx może mieć na wszystko wywalone i chce tylko pobawić się magiczną mocą. Ale najwyraźniej to są te same postacie. Ale czego innego można spodziewać się po społeczności, która dalej szczyci się tym, że nie wie, co robią bronie Apheliosa?
Serio, jestem przekonany, że nikt nawet dokładnie nie czytał tych eventów. większość chwali się, że pomija dialogi, a potem przychodzą i narzekają na historię, której nawet nie próbowali zrozumieć, bo „who cares, I ain’t reading shit”.
Jeszcze inny z graczy zauważył, że nie ma sensu przesadnie analizować historii o czarodziejkach bazowanej na popularnym podgatunku mang i anime, który kierowany jest do nastolatek. Jego zdaniem przy odpowiednim uogólnieniu każdy z wątków jest do siebie bardzo podobny.
Lux przyjmuje podobną rolę do Ahri z drugiej historii, ponieważ jest teraz inspiracją dla innych Star Guardianów, zwłaszcza Kai’Sy.
Jeśli Akali upadnie, Kai’Sa i jej drużyna będą próbowali ją uratować, tak samo jak Xayah ratuje Rakana, a Ahri wróciła, by uratować Neeko.
Czy można więc stwierdzić, że Riot kopiuje własne pomysły i stworzył ten sam wątek podwójnie? Niekoniecznie. Prawdą jest, że historie nastoletnich czarodziejek są momentami naiwne, przesłodzone i dziecinne, ale nie można zapominać, że to często te właśnie cechy przyciągały fanów tego gatunku. Wątki przyjaźni, sporów, nieporozumień, a następnie próby ratowania relacji po prostu tutaj pasują.
W całej kłótni o jakość eventu najbardziej poszkodowani czują się ci, którzy lubią lore League of Legends i z zapałem czytają każde opowiadanie. Ich zdaniem zachowanie graczy nie ma sensu, ponieważ wyśmiewanie fabuły i chwalenie się pomijaniem jej nie sprawi, że Riot bardziej się postara. Wręcz przeciwnie – twórcy mogą uznać, że historie powinny być jeszcze prostsze, ponieważ skomplikowanych wątków nikomu nie chce się przeczytać.