Dlaczego Sylwester Wardęga czuje się, jak idi*ta? Sprawa z Queen of the Black nie daje mu spokoju
Qeen of the Black jest obecnie na świeczniku kanałów commentary, które zaczynają żałować, że zapewniły youtuberce tak duży rozgłos.
Queen of the Black znowu stała się bardzo popularna, nawet nie ze względu na swoje konto w serwisie OnlyFans, a głównie za sprawą całej otoczki wokół jej kontrowersyjnej osoby. Przypomnijmy, że kanały commentary urządziły coś w rodzaju debaty, gdzie dyskutowano o całej działalności i zachowaniu Queen of the Black.
Nie minęło kilkadziesiąt godzin, a pojawił się wyciek zdjęć, potem dodatkowe zdjęcia wskazujące, że youtuberka „lubi się bawić”. Wszystko to w otoczce płaczu, przerywanego po to, by zrobić sobie screeny na telefonie.
Sylwester Wardęga: „Czuje się jak idi*ta”
Sylwester Wardęga, który mocno przyczynił się do ponownego wypromowania Queen of the Black podczas wspólnego streama z Revo wyjaśnił, że przez to wszystko czuje się w pewien sposób. jak idi*ta.
„(…) powiem Wam widzowie, że ja się czuje jak idi*ta trochę. Może dam właśnie jakiś mój statement. Ja się czuje odrobinę, jak idi*ta, bo ja uważam, że ona naprawdę potrzebuje pomocy, ale uważam, że to był duży błąd, bo my tak naprawdę daliśmy jej znowu taką mocną atencję. I tak naprawdę to się będzie ciągnęło, bo teraz znowu o niej rozmawiamy, oglądamy odcinek, znowu jest taka kula śnieżna. Uważam, że koniec końców to i tak się wszystko rozwiąże, bo patrząc na to, jak się dalej zachowuje Julia, jestem pewien, że to jest kwestia miesiąca, że jej usuną Instagram, bo tam znowu coś ona pokazuje itd.”
Jednocześnie Wardęga podejrzewa, że te jej kolejne akcje ze związkiem mogą być ustawione, że dalsze kontrowersje tak naprawdę są zaplanowanym działaniem, którego celem jest zdobycie jeszcze większej popularności swojej, jak i osób zaprzyjaźnionych. Revo ma odmienne zdanie, mówi, że Julia musiałaby wykazać się niesamowitym sprytem, by wpaść na coś takiego.
Gdzie leży w tym wszystkim prawda, co jest efektem zaburzeń, a co po prostu kolejną grą Queen of the Black? Tego nie wiadomo. Na pewno youtuberzy świadomie, czy też nieświadomie dali jej ponownie sporą popularność.