Kanał Zero. Prośba o to, by lepiej było widać jej „argumenty”
Z jednej strony mocna krytyka za takie, a nie inne treści publikowane w sieci. Z drugiej prośba o to, by lepiej było widać „argumenty”.
Krzysztof Stanowski bardzo mocno podpytywał o to, jaki cel we wrzuceniu swoich zdjęć z odsłoniętymi „argumentami” ma Marianna Schreiber. Faktycznie, jej media społecznościowe przypominają trochę te wszystkie profile promujące swoje niebieskie platformy.
Co zabawne, ktoś obecny w Kanale Zero, przy nagrywaniu materiałów promocyjnych miał poprosić Mariannę, by ta mocniej eksponowała swoje „argumenty”. To najlepiej pokazuje, na czym oparty jest dzisiaj świat w mediach społecznościowych.
Ewidentnie zirytowało to Mariannę
Trochę to zabawne, że z jednej strony ciśnie się Mariannę za to, za co się o nią prosi. W trakcie rozmowy Marianna mówi:
„(…) jak tutaj przyszłam do tego programu, zanim on się zaczął, to jak się domyślacie, to była cała jeszcze tutaj promocja social mediów, nagrywaliśmy, że zapraszamy itd. I wiecie, na co wskazała mi uwagę jedna z osób tutaj prosząc mnie o coś? O to, żeby mi lepiej było widać c…ki. Więc jeżeli rozmawiamy o moich zdjęciach, zacznijmy od siebie”
Reklama
Film: https://youtu.be/UnOgiIbE8jk
Upsi. Można w to akurat uwierzyć. Takie rzeczy w programach się zdarzają, choć nie ma co tutaj winić całej ekipy. Zapewne powiedziała to jakaś jedna osoba, która uznała, że Marianna będzie miała z tym luz.