Nitro przerwał treningi. Usłyszał od lekarza „o, pan umiera”. Problemy ze zdrowiem youtubera
Nitro jakiś czas temu w wywiadzie ujawnił, że dostał dwie propozycje walki. Miał właśnie zaczynać treningi, gdy po wielu badaniach dostał od lekarza całkowity zakaz.
Nitro sam przyznaje, że jest obecnie na rozdrożu. Jego kanał na Youtube jest zbanowany, a przez to, że traktował Twitcha bardziej jako poboczną platformę, to tam również wyrwał permanentnego bana. Wiadomo jednak, że po takich permach można wrócić, co pokazał ostatnio chociażby Pajalock czy zagraniczna streamerka Indiefoxx. To powroty nawet po dwóch latach od zbanowania.
Nitro nadal streamuje na Kicku i do większej publiki miał wrócić za sprawą jednej z gal. Potencjalnie Fame MMA – podczas wywiadu dla „Antyfakty” wprost padło, że nie chodzi o High League.
Problemy zdrowotne youtubera
Nitro ma problemy z tarczycą, która oddziałuje mocno na jego serce. Każdy, kto miał choć trochę wspólnego ze sportem, doskonale wie, że puls powyżej 130 w spoczynku jest czymś bardzo niepokojącym. Nitro dokładnie taki ma, o czym mówił podczas swojego streama.
Ja chyba największy problem mam, że mi tarczyca oddziałuje na serce. Ja mam bardzo wysoki puls w spoczynku, chyba ze 130.
W sieci pojawiły się informacje o tym, że youtuber jest „śmiertelnie chory”, co wydaje się być trochę przesadzone. To wszystko jest do wyleczenia, natomiast wymaga czasu. Fakt faktem, Nitro usłyszał od lekarza słowa:
O, pan umiera.
Mówię: ale naprawdę? – odpowiedział Nitro.
On mówi: no może nie tak dosłownie, ale…
Klip: https://www.youtube.com/@RezinerSHOTY
Wiadomo, że gdyby Nitro nie zmienił dodatkowo diety, nie zaczął dbać o zdrowie, to byłoby naprawdę źle. Dlatego tak ważne, by chodzić na regularne badania i sprawdzać swój stan zdrowia.
Najbardziej zdradliwy jest moment między 25 a 30 rokiem życia. Wówczas wszyscy pamiętamy, że zawsze to jakoś było, a organizm zaczyna się zmieniać, niektóre nawyki dają o sobie znać, szczególnie przy uprawianiu sportu.
Nitro dalej streamuje na Kicku, gdzie radzi sobie lepiej od wielu streamerów na Twitchu. Wiadomo, że jego odwołanie wisi gdzieś w systemach TTV. 3 miesiące temu youtuber bowiem napisał swoje przeprosiny.
Tak naprawdę każdy zbanowany w miarę popularny streamer wrócił na Twitcha. No, może z wyjątkami w postaci Dr Disrespecta, ale w Polsce chyba każdy miał swoją drugą szansę. Niedawno TTV odbanowało chociażby Pajalocka. Jego perm został nałożony 2 lata temu za p-worda. Wcześniej miał bana za niebezpieczną jazdę. Do tej pory rekordzistą w permach na TTV jest bodajże Szymool, który był banowany 3-krotnie.
Jeżeli chodzi stricte o Youtube, to Nitro nie ma większych złudzeń. Ma swoje teorie odnośnie prawdziwego powodu zbanowania jego kanału, ale jak sam mówi, nie da się ich potwierdzić. Z kolei kanał Sandry powinien za jakiś czas wrócić.