Polska Liga Esportowa ma problemy. Mają zalegać 170 tysięcy złotych
Kto miał cokolwiek wspólnego z esportem w Polsce, ten się w cyrku nie śmieje. Dosłownie.
Esport w Polsce to według wielu osób po prostu jedna wielka ściema, budowana jakimiś statystykami tak zmanipulowanymi, że aż trudno niekiedy w to uwierzyć. O esporcie w Polsce można by było napisać wiele, ale nie o to akurat tu chodzi.
Okazuje się, że Polska Liga Esportowa, a więc w teorii duży i szanowany podmiot ma ponoć zalegać mnóstwo kasy. Isamu pisze o dobrych 170 tysiącach złotych. Sprawa jest więc poważna.
170 tysięcy złotych
Zaczęło się od informacji od jednej z organizacji, że ta zdecydowała się wejść na drogę prawną w związku z zaległościami.
Tymczasem Isamu, jeden z popularnych youtuberów pyta na swoim profilu X, kiedy PLE rozliczy się z zaległych 40 tysięcy „za wygranie SuperCup’a” oraz dobre 130 tysięcy złotych za kampanie marketingowe.
Druga strona nie odpowiedziała ani na informację od organizacji, ani na wpis Isamu. Robi się tam jednak coraz goręcej. W komentarzach do wpisu Isamu wiele osób sugeruje, że taka sytuacja występuje tam nie po raz pierwszy.