Zawodnik KSW pojechał do swojego hejtera. To przeprosiny od jego rodziny
Jeden z zawodników KSW postanowił pojechać do chłopaka, który wyzywał go w sieci.
To kolejny już podobny przypadek, gdy ktoś ze świata walk, czy ogólnie internetu postanawia spotkać się ze swoim „hejterem”. Zawodnik KSW, a wcześniej Gromdy postanowił wybrać się do osoby, która wyzywała go w sieci.
Jak się można było spodziewać, finalnie rodzina przeprosiła za to, co w sieci wyprawia ich syn. Klasyczna sytuacja, gdzie osoba wyzywająca okazuje się być kompletnie niegroźna i rzucająca jakieś losowe rzeczy bez pokrycia.
250 kilometrów do hejtera
Patryk Gleba, bo o nim mowa nagrał film bezpośrednio u rodziny chłopaka. W tle słychać ojca, który przeprasza i dziękuje za wyrozumiałość. Całość ma jasny przekaz „nie hejtujcie w internecie”. Takie akcje zawsze zyskują popularność, ale mało kiedy mają faktyczny wpływ na wiadomości od ludzi.
X: https://twitter.com/MMASHOTS1/status/1743611861730259045
Czy to ma sens? Jeżeli ktoś naprawdę zaszedł za skórę, to można po prostu zgłosić jego komentarze odpowiednim służbom. Te naprawdę nie mają większego problemu z dotarciem do osoby, która je pisała.
Ludzie często używają VPN’ów, ale praktycznie zawsze zdarza im się przypadkowo rozłączyć połączenie, zapomnieć o włączeniu etc. Służby bardzo sprawnie potrafią dotrzeć do ludzi, którzy nie są jakimiś specjalistami w tym, co robią i zajmują się głównie pisaniem obraźliwych komentarzy.