Ile zarobiła Mała Syrenka po tygodniu premiery? Produkcja już się zwróciła?
Minął już prawie tydzień od premiery Małej Syrenki, a bum na kino dalej trwa.
Mała Syrenka oficjalnie do kin weszła 26 maja. Od jej premiery minął już prawie tydzień, a więc można już powoli zastanawiać się nad tym, jak sobie radzi pod względem ocen czy zarobków.
Śmiechem żartem wiadomo, że film wzbudza ogromne emocje nie tylko wśród dzieci, ale również wśród dorosłych. W końcu kilka dni temu w samym środku seansu doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy dwoma kobietami. Pisaliśmy o tym tutaj – KLIK.
Ile zarobiła już Mała Syrenka?
Wiadomo, że film o Małej Syrence jest jednym z głośniejszych odsłon live-action znanych disneyowskich tytułów. I choć kontrowersje wokół głównej obsady nie ucichły do samej premiery, to wiele osób twierdzi, że finalnie Halle Bailey jako Arielka całkiem nieźle udźwignęła swoją trudną i wymagającą rolę. Pojawiały się nawet głosy, że aktorka mimo wszystko okazała się idealnym wyborem – KLIK.
Deadline poinformowało, że w ciągu pierwszego tygodnia film zarobił 163,5 miliona dolarów na całym świecie, z czego 95,5 miliona dolarów przyniosły pierwsze trzy dni po premierze. Wiadomo, że pierwszy tydzień jest najważniejszy i teraz zarobki spadną, jednak eksperci się nie przejmują. Steve Buck dla The Wall Street Journal:
Wyniki Małej Syrenki są bardzo przyzwoite jak na siebie. Wydaje się, że jako film familijny trafia we właściwe miejsce.
Mała Syrenka ma nieco niższe wyniki w kasie, ale to dlatego, że 28% widzów to dzieci, które płacą obniżoną cenę za bilety.
Film z ponad 160 milionami przychodu jak na pierwszy tydzień jest na dobrej drodze, aby przebić budżet wydany na produkcję w kwocie 250 milionów dolarów. Eksperci są przekonani, że jak na niektóre kontrowersje Mała Syrenka odniesie sukces, co oznacza, że Disney będzie miało zielone światło na kolejne tytuły w formie live-action.