Nie wiecie, jak rozpoznać, czy dziecko w The Sims 4 jest wilkołakiem? Jest na to prosty sposób
Jest łatwy sposób na to, aby już na wczesnym etapie wiekowym dowiedzieć się, czy dziecko Waszych Simów jest wilkołakiem.
Wilkołaki to zdecydowanie jeden z bardziej popularnych pakietów rozgrywki w The Sims 4. Gracze prosili o dodanie wilkołaków do gry już od dawna, aż w końcu 16 czerwca 2022 roku się to udało.
Wilkołaki do The Sims 4 przyszły w formie pakietu. Po zakupie DLC otrzymujemy nie tylko możliwość stworzenia Sima, mogącego przemieniać się w wilczą postać, ale też osobny świat, nowy typ rozgrywki, ulepszenia do wilkołaczych umiejętności, specjalne cechy charakteru itp. Simomaniacy bardzo cenią sobie ten pakiet ze względu na ciekawe rozszerzenia i dodatki.
Niemowlęcy wilkołak? Da się to rozróżnić
Jeśli mamy do czynienia z simową rodziną, w której przynajmniej jedna z osób jest wilkołakiem, istnieje możliwość, że dziecko danego Sima również może się nim stać. Wszystko oczywiście zależy od tego, jakie geny przyjmie niemowlę rodziny – w teorii zawsze jest 50% szans.
Zazwyczaj postać wilkołaka możemy u dziecka rozpoznać już na etapie niemowlaka, ponieważ wykazują one pewne wilkołacze zachowania. Okazuje się, że wielu Simomaniaków o tym nie wiedziało i specjalne czekało, aż dziecko dorośnie, aby móc sprawdzić, czy stało się wilkołakiem po którymś rodzicu. Tylko jak to rozpoznać?
Jeden z graczy, który na co dzień na Twitterze zajmuje się podobnymi ciekawostkami ze świata The Sims – OnlyAbiDoang – poinformował o tym, że jeśli chcemy rozpoznać wilkołaka wśród niemowlęcia, wystarczy, że posłuchamy go, jak płacze. Jeśli jest wilkołakiem – od czasu do czasu będziemy mogli usłyszeć ciche wycie podobne do wilków.
Twitter: https://twitter.com/onlyabidoang/status/1647381659967451136
Co ciekawe, wiele osób nawet nie zdawało sobie z tego sprawy. Niektórzy przyznali, że zwykle grali dorosłymi wilkołakami, więc nawet nie mieli okazji zapoznać się z tego typu ciekawostką w swojej własnej grze. Choć trzeba przyznać, że warto – to małe, ciche „awoo” rzeczywiście jest naprawdę urocze.