Wiedzieliście, że możecie spytać Mrocznego Kosiarza w Sims 4 o to, jak idzie mu praca? Co odpowiada?
Czasami niektórym udaje się porozmawiać z Mrocznym Kosiarzem. Można go zapytać o parę rzeczy.
Mroczny Kosiarz to kultowa już postać w świecie The Sims, którą spotkać mogliśmy już w The Sims 1. Nosi tę samą nazwę w każdej części gry i wygląda zawsze tak samo. Grim Reaper, bo tak nazywa się w angielskiej wersji językowej gry, nosi się zazwyczaj w długim czarnym płaszczu, dzięki czemu jego postać jest całkowicie zasłoniona.
Nie wiadomo, kim naprawdę jest Mroczny Kosiarz. W starszych częściach The Sims można było spotkać się z bugami, które ujawniały, że postać jest kościotrupem lub duchem, jednak to nigdy nie zostało potwierdzone. Upiór jest personifikacją śmierci i znany jest ze swojej ciężkiej pracy – zabiera martwych Simów w zaświaty.
Nowa aktualizacja do Sims 4 wprowadzi nowy wygląd telefonów. Jeszcze większe możliwości customizacji
Co Mroczny kosiarz uważa na temat swojej pracy?
Często jest tak, że możemy doprowadzić do interakcji pomiędzy żyjącymi Simami a Mrocznym Kosiarzem. Najczęściej pojawia nam się prośba o przywrócenie do życia Sima, który właśnie odchodzi – czasem się to udaje, czasem nie. Jeśli jednak uda nam się sprawić, że upiór zostanie w naszym domu na dłużej, możemy spodziewać się, że ten będzie chętny do rozmowy.
Jeden z graczy postanowił zapytać go o to, jak ocenia swoją pracę. Jak się okazuje – ten odpowiedział i to nawet bez żadnych problemów. Co myśli na temat swojej pracy Mroczny Kosiarz?
Ah, jestem zajęty bez końca. Przez te wszystkie budowane baseny po prostu tonę w papierkowej robocie.
Widać, że nawet uosobienie samej śmierci potrafi czasem pożartować. Żart z basenami istnieje w społeczności The Sims już od samych początków tej gry – odnosi się do graczy, którzy nękają swoich Simów i usuwają drabinkę z basenu lub zagradzają ją ścianami, pozwalając jednocześnie się im utopić. To jeden z najbardziej znanych pomysłów na uśmiercenie.
Szkoda tylko, że Mroczny jest aż tak zabieganym upiorem, może częściej wpadałby do Simów na kawę.