Rosyjska drukarnia odmawia druku zdjęć BTS i Stray Kids, bo twierdzi, że k-pop to propaganda LGBTQ+
Jedna z drukarni w Rosji odmówiła druku zdjęć i plakatów południowokoreańskich boysbandów.
Nie od dziś wiadomo, że k-pop staje się coraz bardziej popularny nie tylko w Ameryce, ale również i w Europie. Południowokoreańskie zespoły zaczynają zalewać cały świat swoją muzyką, ale też kulturą, co do tej pory nazywane było koreańską falą, inaczej „hallyu”.
Jednak mimo tego, że Korea Południowa staje się coraz bardziej popularna na świecie i ludzie w większości zdążyli się już przyzwyczaić do jej istnienia również na innych kontynentach, to wciąż istnieje wiele krajów, które nie popierają tego zjawiska, a nawet go tępią.
Drukarnia przeciwko k-popowi
Ostatnio głośno zrobiło się na temat drukarni w Rosji, która odmówiła druku zdjęć południowokoreańskich boysbandów.
Cały incydent rozpoczął się od tego, że jedna z rosyjskich kawiarni w mieście Jekaterynburg postanowiła trochę urozmaicić swój lokal, wchodząc we współpracę z jedną z lepiej ocenianych drukarni w mieście. Miały to być różnego rodzaju naklejki, zdjęcia oraz plakaty, czyli raczej nic wielskiego.
Jak się jednak okazało, w przeciwieństwie do pozytywnych recenzji drukarni, kawiarnia spotkała się z bardzo zaskakującą odpowiedzią. Firma poligraficzna, której lokal skierował swoje zlecenie, odpowiedziała kawiarni w bardzo nieprzyjemny sposób.
„Naprawdę chcecie, żeby wasze dzieci stały się zboczeńcami? Kompletną głupotą jest wspieranie czegoś, co później zostawi was bez żadnych wnuków.”
Drukarnia jednocześnie oskarżyła k-pop o wprowadzanie negatywnego wpływu na dzieci oraz propagandę, która powoduje, że młodzież coraz częściej staje się homoseksualna.
Według doniesień drukarnia początkowo nie zareagowała na zlecenie, natomiast jej właściciel Konstantin Papułow, który jest heteroseksualnym mężczyzną gorąco popierającym tradycyjne wartości, powiedział prasie, że jego pracownicy mają dość „normalnych” klientów i mają prawo wybierać, kogo chcą obsługiwać, a kogo nie.
Właściciel drukarni wspomniał o tym, że zdjęcia południowokoreańskich zespołów są częścią zakazanej w Rosji „propagandy LGBT”, wyjaśniając jednocześnie, że zrezygnował ze współpracy z kawiarnią, ponieważ nie chciał mieć problemów prawnych.
Wygląda na to, że czasy świetności danej firmy poligraficznej się kończą, bowiem ten incydent wzbudził wśród internautów wiele negatywnych opinii, bardzo krytykując drukarnię i tłumacząc, że jej pracownicy są zwykłymi ignorantami.