Dlaczego Jett w Valorancie już jest traktowana jak Yasuo w LoLu, czy Genji w Overwatch?
W zasadzie od pierwszych zapowiedzi było jasne, że Jett będzie postacią niesamowicie mobilną, której opanowanie ma stanowić spore wyzwanie.
Jett jest najbardziej mobilną postacią, jaka została wprowadzona do Valoranta. Ma niesamowicie mocne umiejętności, włącznie ze śmiercionośnym ultem. Nic więc dziwnego, że większość ambitnych osób wybrało właśnie ją na swojego maina.
Teraz jednak opinie o Jett są dokładnie takie same, jak o Yasuo w League of Legends, czy Genjim w Overwatch. Dlaczego?
Jett w Valorancie i jej własny świat
Gracze wybierający Jett uchodzą za samolubnych. Takich, którzy wszystko wiedzą najlepiej, a jak przegrają, to winę zrzucają na swoich sojuszników. Największą uwagę przykładają do perfekcyjnych akcji i swojego K/D, a nie do wygranej.
We’re like a month or so into the beta and Jett has already become Valorant’s very own Yasuo
byu/ACowsepFollower inVALORANT
Oczywiście nie można generalizować, bo są Jett, które potrafią grać zespołowo i idealnie odnajdują się w drużynie. Dzisiaj jednak społeczność uważa, że to właśnie ta postać zyskała miano tej wyjątkowej postaci, która w naszej drużynie jest do niczego, by w przeciwnej być smurfem z diamentu.
Gracze śmieją się nawet z samych siebie tworząc tematy o tytułach: „Kiedy ktoś inny instalockuje Jett przed tobą i psuje historię meczów”.
Podobne opinie do Jett ma Yasuo w LoLu, który zawsze w naszej drużynie gra tak, jakby dopiero wszedł do gry, natomiast u przeciwników to zawsze challenger. Z Genjim z Overwatch jest podobnie. Postać bardzo mobilna, u przeciwników zawsze wyprawia cuda.