Reklama

Pangea, superkontynent – o tym, jak wyglądała Ziemia miliony lat temu

Ciekawostki

Reklama

Czym była Pangea i co warto o niej wiedzieć? Oto interesująca historia kształtowania się kontynentów. 


To, że świat zmieniał się na przestrzeni setek milionów lat, jest raczej oczywiste. Nie każdy jednak wie, jak wyglądały początki kształtowania się kontynentów, które dziś znamy.

Pangea, tajemnicza i niesamowicie interesująca wszechziemia zaprzątała umysły badaczy już setki lat temu. Tylko czy superkontynent w ogóle istniał? Skąd wiemy, jak mógł wyglądać?

Reklama

Superkontynent Pangea

Reklama

Wszystkie kontynenty, które dzisiaj znamy – Afryka, Europa, Azja, Ameryki, Australia i Antarktyda, były kiedyś połączone, tworząc jedną dużą wyspę otoczoną rozległym oceanem.

Zanim Ziemia ukształtowała się tak, jak znamy to z lekcji geografii, początkowo istniał jeden superkontynent, a jego nazwa to Pangea.

Pangea – co to jest?

Głowo Pangea pochodzi z języka greckiego i oznacza „Wszechziemię”. Pangeę otaczał pokrywający całą półkulę Ziemi „wszechocean” – Panthalassa.

To wspaniałe zgromadzenie trwało od okresu karbońskiego do okresu jurajskiego, czyli pomiędzy 300 a 180 milionów lat temu.

Co ciekawe, Pangea nie była pierwszym superkontynentem w dziejach Ziemi, ale jest z nich niewątpliwie najbardziej znanym, dlatego warto wiedzieć co nieco na jej temat.

Rozkład kontynentów

Dowody geologiczne wykazały, że we wspomnianym czasie Stany Zjednoczone zwrócone były na wschód w kierunku Maroka, Senegalu i Kuby, a na  południe graniczyły z Wenezuelą. Włochy były połączone z Tunezją, a Grecja z Libią.

Wielka Brytania nie była wyspą, ale graniczyła z Francą, Norwegią i Irlandią. Tybet natomiast, nie był połączony z Chinami, ale z Australią.

Gdyby taki stan rzeczy zachował się do dziś, podróże między krajami byłyby zupełnie inne, co aż trudno sobie wyobrazić.

Tak mogła wyglądać Pangea

220 milionów lat temu elementy układanki, z których składała się Pangea, zaczęły się rozpadać. W okresie jurajskim nastąpiło rozerwanie się kontynentu na dwie części – północną Laurazję, oraz południową Gondwanę, spowodowało powstanie centralnego Oceanu Atlantyckiego.

Dryf kontynentów

Dryf kontynentów, czyli ich ruch na Ziemi powodujący zmianę ich położenia względem siebie, trwa do dziś. Wyjaśnia to teoria tektoniki płyt, która tłumaczy wielkoskalowe ruchy ziemskiej litosfery, w szczególności przejawiające się w obserwowanym zjawisku dryfu kontynentalnego, powstawania gór, rozmieszczeniu stref sejsmicznych i tym podobne.

Ziemia jest jedyną planetą skalistą w Układzie Słonecznym, na której występuje tektonika płyt, co oznacza, że na jej powierzchni zachodzą wszelkiego rodzaju działania fizyczne i chemiczne. Na przykład Venus, która jest w pewnym sensie bliźniaczką Ziemi, nie wykazuje niczego podobnego.

Ruchy skorupy ziemskiej niewątpliwie spowodowały zmiany klimatyczne oraz wpłynęły na rozmieszczenie flory i fauny na kontynentach.

Skład chemiczny mórz zmieniał się wielokrotnie ulegał modyfikacjom na przestrzeni lat, spowodowało wiele zmian w organizmach morskich zamieszkujących to środowisko. Mówiąc inaczej – życie musiało przystosowywać się do ciągłych zmian narzucanych przez ruchy tektoniczne.

Czy Pangea w ogóle istniała?

Takie pytanie może być zaskakujące. Faktem jest, że ludzkość nie opracowała wehikułu czasu, by przenieść się do odległej prehistorii i przekonać się na własne oczy, że coś istniało bądź nie.

Pierwszym naukowcem, który zasugerował, że kontynenty były kiedyś połączone, a później rozdzielone, mógł być Abraham Ortelius. Sugestia padła w 1596 roku.

Koncepcję kontynuował Alfred Wegener, twórca naukowej teorii dryfu kontynentów, w trzech artykułach z 1912 roku zatytułowanych Die Entstehung der Kontinente (Pochodzenie kontynentów).

Alfred Wegener

„Die Entstehung der Kontinente”

Swoją hipotezę rozwinął w wydanej w 1915 roku książce pod tym samym tytułem. Postulował w niej, że przed rozpadem i dryfem do ich obecnych lokalizacji, wszystkie kontynenty utworzyły jeden superkontynent, który nazwał Urkontynentem.

Wegener przedstawił argumenty o charakterze geologicznym, paleontologicznym i paleoklimatycznym, które były pomocne w zapewnieniu naukowego wyjaśnienia. Badał linie brzegowe kontynentów i zauważył, że typy skał i fałdów geomorfologicznych były do siebie idealnie dopasowane.

Co więcej, jego badania wykazały, że geograficznie rozmieszczenie wielu skamieniałości zwierząt i roślin rozciągało się na lądy oddzielone rozległymi oceanami.

To pomogło zrozumieć, dlaczego w oddalonych od siebie zakątkach świata można znaleźć zbliżone do siebie gatunki roślin i zwierząt.

Wegener uznał za istotne identyczne szczątki gada z późnego paleozoiku, Mezozaura, które znajdowały się w warstwach osadowych zarówno w Brazylii, jak i Republice Południowej Afryki.

Tak mógł wyglądać krajobraz za czasów Karbonu, czyli wtedy, gdy istniała Pangea

Argumenty za i przeciw

Te wszystkie wnioski doprowadziły do wysnucia teorii, że miliony lat temu istniał jeden ogromny kontynent. Pomysł naukowca nie zyskał jednak wielkiego rozgłosu. Przynajmniej nie na początku. Jego książka wydana została na krótko przed wybuchem wojny.

Po wojnie, kiedy ukazało się poprawione i rozszerzone wydanie jego książki, ta od razu stała się przedmiotem dyskusji.

Niektórzy geolodzy natychmiast zaczęli podważać teorie Wegenera. Postawiono nawet hipotezę o istnieniu starożytnych „mostów”, które umożliwiały zwierzętom przekraczanie oceanu. Z czasem jedna zaczęto zauważać, że tego typu tłumaczenia graniczą z absurdem.

Długo nikt nie potrafił wyjaśnić, co spowodowało ruch kontynentów. Dopiero dzięki pierwszej technologii sonarowej dokonano nieoczekiwanego odkrycia. Dno oceanu pokrywały kaniony, rowy, szczeliny i podwodne wulkany.

To dzięki temu powstała nowa, ujednolicona teoria zwana „tektoniką płyt”. Zakłada ona obecność około 10 głównych płyt i około 20 mniejszych. Płyty poruszają się w różnych kierunkach, z różną prędkością. Napędzają je m.in. erupcje wulkanów na dnie morskim.

Choć nie można cofnąć się w przeszłość, dziś zakładamy, że Pangea faktycznie istniała. Co ciekawe, naukowcy nie tylko badają to, co już było, ale zastanawiają się, jak będzie wyglądać Ziemia w przyszłości. Trudno w pełni przewidzieć ruch kontynentów i rozszerzanie się oceanów.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej