w

Carmela – fanowska bohaterka LoLa, czyli niesamowicie rozbudowany projekt od jednego z graczy

Oto kolejny fanowski projekt championa, który zachwyca ilością włożonej w niego pracy.


Z każdym kolejnym konceptem postaci widać, że fani League of Legends są niesamowicie kreatywni. Wielu z nich ma interesujące pomysły na wygląd bohatera, jego umiejętności, skórki czy lore. Nierzadko projekty są dopracowane tak mocno, że można pomylić je z tym, co wypuszcza Riot.

Fanowskie prace są różne. Jedni stawiają na rozbudowany opis, który wyjaśnia każdy najmniejszy szczegół historii bohatera czy jego skilli. Inni wolą przedstawić postać w formie graficznej, rysując jej splash art czy model w grze. Są też tacy, którzy tworzą animowaną prezentację bohatera wraz z komentarzem, np. Opis i prezentacja umiejętności Robota, który mógłby znaleźć się w LoLu. Lepiej, niż Riot?.

Co jednak wyjdzie, jeśli połączy się prawie każdy z tych elementów i rozbuduje go w obszerny sposób? Tak oto powstała Carmela, fanowska bohaterka League of Legends.

Pomysł na postać z LoLa – Carmela

Autorką fanowskiego championa jest Eissa Nesser, artystka ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dziewczyna ma na swoim koncie przeróżne grafiki, w tym oczywiście fanarty z League of Legends. Można jednak przyznać, że projekt opisywanej dziś postaci jest jednym z największych, jakich się podjęła. Do swojej pracy dołączyła wypowiedź wyjaśniającą m.in. to, jak długo zajęło jej zaprojektowanie bohaterki LoLa.

To jest champion z mojej ulubionej gry, nad którym pracowałam od 3 miesięcy. Nie mogę się doczekać, aż podzielę się z wami wynikami mojej pracy.

Nadal czuję, że jest wiele rzeczy, które mogę zrobić, aby naprawdę dopracować i udoskonalić Carmelę, jej umiejętności, historię i otaczający ją świat, jednak skupiłam się na szerszym obrazie i koncepcjach, zamiast wchodzić w najmniejsze szczegóły i szlifowanie balansu.

Dlaczego ten projekt jest aż tak wyjątkowy?

Autorka opublikowała ponad 40 grafik, na których przedstawia dokładnie model bohaterki, wczesne wersje jej wyglądu, różne typy broni, mimikę, fryzury, a nawet różne kolory oczu.

Eissa rozpisała także historię bohaterki, wszystkie elementy, którymi inspirowała się w czasie tworzenia stroju bohaterki, i nie tylko. Do tego przedstawiła umiejętności postaci w szczegółowy sposób, prezentując ich działanie na krótkich animacjach.

Dokładnie opisanie wszystkiego zajęłoby naprawdę dużo czasu, a przeanalizowanie projektu w 100% może zająć nawet cały dzień. Cały koncept jest ogromny i ilość włożonej w niego pracy robi niesamowite wrażenie.

Wczesne szkice i pierwsze wersje wyglądu bohaterki

ZOBACZ – Zaczęło się. Riot poszukuje pracowników do tworzenia nowego MMO w uniwersum LoLa

Jak widać, autorka nie tylko przygotowała wiele uproszczonych szkiców, ale rozbudowała wersje bohaterki, które brała pod uwagę na etapie projektowania. Postać nie tylko znacząco różni się wyglądem, ale posiada zupełnie inne bronie, co znacząco wpływałoby na jej styl walki.

Ostateczna wersja wyglądu

ZOBACZ – Prezentacja i opis nadchodzących zmian Yuumi, które trafią do LoLa w patchu 11.5

Tak prezentuje się ostateczny wygląd bohaterki. Zauważyć można, że elementy jej stroju są dobrze przemyślane i prawie każdy z nich ma jakieś znaczenie. Na przykład ozdoby znajdujące się przy skroniach wykonane są z żywego metalu, który służy chronieniu Carmeli przed potencjalnymi zagrożeniami.

Kolczyki wykonane są z rdzenia pierwotnych płomieni, co pozwala im stale emitować ciepło. Bransoletka pozwala bohaterce wykorzystywać pełen potencjał swojej broni. Latarnie, które widać pod jej dłonią, uwalniają wzmacniającą Carmelę mgłę. Jej tatuaże również nie są przypadkowe – to ochronne runy zapisane bezpośrednio na ciele.

To zaledwie kilka szczegółów ze wszystkich informacji na temat stroju czy broni bohaterki, ale już na tym etapie widać, że autorka podeszła do projektowania naprawdę poważnie.

ZOBACZ – Co się stało, że Kassadin stał się praktycznie najlepszym midlanerem w patchu 11.4?

Rysunek wykonany przez jednego z przyjaciół Carmeli podczas jej podróży

Umiejętności bohaterki

Video

Video

Video

Video

Video

Video

Video

Video

ZOBACZ – Dlaczego profesjonalni gracze LoLa zdecydowanie częściej wybierają niebieską stronę?

Lore

Jak było wspomniane na początku – wielu projektantów bohaterów postanawia rozbudować także ich historie, by byli jeszcze ciekawsi. W tym przypadku autorka wzięła sobie to bardzo do serca, ponieważ lore Carmeli jest mocno rozbudowane i zdecydowanie wybija się na tle innych.

Autorka przyznaje, że jej pomysł na historię championa jest mocno powiązany z lore Ornna – a dokładniej z opowiadaniem „Ogień z wnętrza góry”. Czytając je, Eissa przyznaje, że zastanawiała się, „co by było gdyby”. Zachęca do zapoznania się z fabułą Ornna przed wdrożeniem się w losy Carmeli.

Oto fragment oficjalnego opowiadania związanego z Ornnem:

Pamięć o kilku z jego osiągnięć zachowała się dzięki garstce plemion, których korzenie sięgają zapomnianej społeczności kowali, architektów i piwowarów. Na ten dawno wymarły lud, znany pod mianem Ognistokrwistych, składało się zbiorowisko żądnych wiedzy ludzi przybyłych z najróżniejszych krańców Valoranu, by zgromadzić się na zboczach Paleniska i żyć zgodnie z przykładem, który dawał im Ornn.

Choć ich oddanie nosiło wszelkie znamiona kultu, półbóg nigdy nie uważał się za ich patrona. Zaszczycał ich jedynie zdawkowymi skinieniami głowy i zmarszczeniem brwi, gdy przynosili mu swoje prace. Ognistokrwiści jednak akceptowali to i z determinacją udoskonalali swoje rzemiosło. W rezultacie tworzyli najwspanialsze narzędzia, projektowali najbardziej trwałe budowle i warzyli najsmaczniejsze piwo, jakie kiedykolwiek powstały na ziemi. Wierzyli, że w głębi serca Ornn podziwiał ich wytrwałość i nieustające dążenie do poprawy jakości swych dzieł.

Jednak w pewną straszną noc wszystko, co osiągnęli Ognistokrwiści, zniszczono w wyniku walki, która z niewiadomych dla śmiertelników powodów wywiązała się między Ornnem a jego bratem Volibearem na szczycie góry. Starcie to wywołało kataklizm w postaci burzy ognia, popiołu i błyskawic — kataklizm tak potężny, że można go było dostrzec nawet z odległości dziesięciu horyzontów.

Gdy opadł pył, w miejscu Paleniska wznosił się dymiący krater, a z Ognistokrwistych zostały jedynie spalone kości i szary popiół.

Choć nigdy by się do tego nie przyznał, Ornn był załamany. Ognistokrwiści sprawili, że dojrzał ułamek drzemiącego w śmiertelnikach potencjału. Teraz ich geniusz został stracony w wyniku starcia nieśmiertelnych o nieokiełzanej sile. Dręczony poczuciem winy półbóg wycofał się w zacisze odlewni i trwał w samotności przez wieki, oddany pracy.

Teraz jednak czuje, że świat znalazł się u progu nowej ery. Wygląda na to, że niektórzy z jego braci i sióstr ponownie przybrali postać fizyczną, a ich oddanych wyznawców ogarnęły niepokój i skłonność do agresji. Freljord jest rozdarty i pozbawiony odpowiedniego przywódcy, a prastare ohydztwa czają się w ciemnościach, czekając na odpowiednią chwilę, by uderzyć…

Ornn wie, że w czasie zbliżających się wojen i tego, co po nich nastanie, Freljordowi i całej Runeterze przyda się dobry kowal.

Lore bohaterki jest naprawdę rozbudowane, więc każdy, kogo interesują tego typu treści, może je przeczytać na profilu autorki: klik.

ZOBACZ – Jedyna z 17 oryginalnie wydanych postaci w 2009 roku, która nie przeszła reworku

Dodatkowe grafiki

Reklama
DołączObserwuj
Więcej z League of Legends