Reklama

Jak Polak nietypowym buildem doprowadził Fnatic do tytułu mistrzów świata w LoLu

League of Legends

Reklama

Kim był e-sportowiec z Polski, który zasłynął ze swojej nietypowej gry na midzie?


Dziś dla wielu naprawdę szokującym jest fakt, jak ogromny stał się e-sport League of Legends. Dekadę temu była to gra niezbyt znana, a turnieje rozgrywały się o stosunkowo niewielkie nagrody. Dziś tytuł od Riot Games jest najsławniejszą grą na świecie, gigantyczną marką współpracującą z przeróżnymi firmami, domami mody czy producentami. Profesjonalni gracze zarabiają ogromne sumy pieniędzy, są powszechnie rozpoznawani, posiadają rzeszę fanów, a ich kariera często prowadzi do tego, że ostatecznie zostają właścicielami drużyn e-sportowych.

Dla wielu takie osiągnięcia są trudne do wyobrażenia. Scena e-sportowa League of Legends daje ogromne możliwości, a stanie się pro graczem jest dla wielu największym marzeniem.

Nie zawsze tak jednak było. Początki LoLa wyglądały całkiem inaczej. Turnieje we wczesnych latach gry wyglądały bardziej jak spotkania ludzi, którzy kochają grę i chcą rywalizować ze sobą i po prostu dobrze się bawić. Część z tych graczy dziś jest już zapomniana. Dawno zakończyli swoje kariery i być może młodsi fani Ligi nigdy o nich nie słyszeli. To jednak właśnie dawni e-sportowcy wprowadzali do gry wiele szalonych mechanik, które z czasem stały się czymś zupełnie normalnym.

Reklama

W tym artykule opisana zostanie historia jednego z profesjonalnych graczy, który wywrócił do góry nogami metę, jednocześnie prowadząc swoją drużynę do zwycięstwa.

Historia Macieja Ratuszniaka – Polaka, który zmienił metę League of Legends

Reklama

Zanim przejdzie się do historii bohatera artykułu, warto powiedzieć kilka słów o Alistarze.

Bohater jest jednym z najstarszych championów League of Legends. Wydano go 21 lutego 2009, więc prawie 12 lat temu. Od początku był bardzo użytecznym członkiem drużyny, które mógł nie tylko nakładać efekty kontroli tłumu, ale także leczyć, a dzięki swojej superumiejętności miał zapewnioną solidną przeżywalność.

Dziś combo Alistara polegające na wbiciu się w przeciwnika za pomocą W – Headbutt – i podrzuceniu go dzięki Q – Pulverize – jest jedną z najbardziej znanych kombinacji skilli, wręcz wymaganych do gry tą postacią. Nie było tak zawsze. Początkowo gdy gracze odkryli tę kombinację, uchodziła ona za pokaz umiejętności i coś, co pozwalało robić tak zwane „plejsy”.

Nikt się nie dziwił, że Alistar dzięki temu był naprawdę wartościowym członkiem drużyny, użytecznym i dającym dużo frajdy grającemu. Jednak mimo że wybierało go wiele osób, to nikt nie zauważył pewnego szczegółu w opisie jego umiejętności, który później wywrócił metę do góry nogami.

Ten szczegół to fakt, że umiejętności Alistara świetnie skalowały się (i nadal to robią) z mocą umiejętności. Na przykład wspomniany wcześniej skill Headbutt posiadał przelicznik 80% AP. To naprawdę dużo, szczególnie w przypadku bohatera tego typu.

Taki stan rzeczy sugerował, że minotaur może być zbudowany jako mag zadający solidne obrażenia. Taki pomysł brzmiał jak coś szalonego, ale statystyki mówiły same za siebie. Dziś Alistar pod AP nie zaskakuje już tak bardzo, więc warto przypomnieć, kto rozpoczął modę na granie AP minotaurem na midzie. A był to Polak – Maciej Ratuszniak.

Dziś być może imię i nazwisko tego gracza niewiele mówi. Zapewne bardziej kojarzony jest po pseudonimie Shushei.

Maciej „Shushei” Ratuszniak to profesjonalny gracz urodzony w 1989 roku. Dziś jest już na e-sportowej emeryturze, a lata jego działania na scenie przypadają na początki League of Legends, czyli okolice 2011, 2012 i 2013 roku.

ZOBACZ – 5 najdziwniejszych akcji w historii LoLa. Paraliż od gry, cosplay, który wywołał skandal i więcej

Shushei zaczynał jako zwykły gracz. Grał rankedy, ale denerwował się ciągle na kiepski team. Pewnego dnia trafił w grze na Enrique Martíneza znanego dziś jako xPeke. Stwierdził, że ten dobrze radzi sobie w grze, więc warto byłoby spróbować duo. Tak zaczęła się ich znajomość, która po wielu awansach w drabince rankingowej i godzinach wspólnie spędzonego czasu przerodziła się w przyjaźń.

Martínez marzył o karierze e-sportowej, a gdy w końcu udało mu się wziąć udział w turniejach, zaprosił do nich także Shusheia. Dwójka przyjaciół zaczęła być znana jako solo lane superstars. Grali pod różnymi nazwami, ale ostatecznie stali się sławni jako pierwsza formacja Fnatic.

Maciej stawał się coraz sławniejszy, głównie przez granie wieloma niestandardowymi pickami na midzie – dobrym przykładem jest tutaj Gragas, który w tamtym okresie wybierany był głównie na topa. Niesamowita kreatywność i otwarty umysł zawodnika sprawił, że ten patrzył na postacie w nieszablonowy sposób.

ZOBACZ – 5 najgorszych przykładów rage quitu profesjonalnych graczy League of Legends i nie tylko

Gdy Shushei zauważył szalone przeliczniki AP u Alistara, zaczął pracować nad strategią, w której wybiera minotaura na środkową aleję. Chciał spróbować grać nim tak, by ten sprawdzał się jako pełnoprawny mag. Okazało się, że pomysł naprawdę działa, co dziwiło niejednego gracza. Alistar był w stanie zadawać ogromne obrażenia AP, porównywalne do innych magów, którzy byli projektowani z myślą o graniu na midzie. Bohater był też bezpiecznym wyborem – gdy gra poszła słabo i ten przegrał na innego midlanera, wciąż mógł być użyteczny dla drużyny ze względu na swój zestaw umiejętności – nie tylko kontrolę tłumu, ale także leczenie sojuszników (większe dzięki dużej ilości AP) i sporą przeżywalność dzięki superumiejętności.

W tym momencie może wydawać się, że Alistar był postacią idealną. Nie obyło się bez pewnych wad. Co prawda bohater mógł zadać duże obrażenia i niesamowicie przydać się swojej drużynie, ale spore cooldowny mocno utrudniały grę. Kilkanaście sekund oczekiwania na ponowne użycie skilla oznaczało, że minotaur po użyciu umiejętności przez jakiś czas musiał unikać dalszej walki. Sporym utrudnieniem był także fakt, że Alistar jest postacią melee, podczas gdy większość magów mogła atakować go z dystansu. Konieczność zbliżania się do minionów i wrogów dawała ryzyko, że nie wyjdzie się z tego cało, szczególnie że postać nie posiada żadnych możliwości ucieczki.

Mimo tych wad Shushei radził sobie jako AP Alistar bardzo dobrze i był bardzo zadowolony z wyciągnięcia wspomnianego bohatera na mida. Wydawać by się mogło, że wszelkie słabe strony championa były dla gracza bez znaczenia. Większość pro graczy z mida z tamtego okresu skupiała się na walce z przeciwnikami. Shushei unikał jej, bezpiecznie farmiąc i zbierając golda dzięki itemowi Kage’s Lucky Pick.

Bezpieczne early prowadziło do tego, że Alistar spokojnie zbierał itemy, a gdy już je zakupił, stawał się prawdziwym potworem. Bohater mógł wpadać na wrogów i zabijać ich natychmiastowo. Po eliminacji, gdy miał cooldowny na skillach, mógł robić za tanka i supporta swoich sojuszników. Gdy czas odnowienia się skończył, Alistar ponownie mógł wyeliminować kolejnego wroga w krótką chwilę.

Shushei był niesamowicie bystrym graczem, jednak nie dane mu było stać się tak sławnym, jak dzisiejsi profesjonaliści. Mówi się, że urodził się po prostu zbyt wcześnie, ponieważ w okresie, gdy LCSy wystartowały w Europie, miał już 24 lata. Dla porównania Faker, który ma już na koncie tytuł mistrza świata i jest jednym z najpopularniejszych graczy na świecie ma obecnie tyle samo, co Shushei, gdy dopiero zaczynał. Dzisiaj e-sportowcy nierzadko zaczynają swoje kariery jeszcze jako nastolatkowie, a więc w takim wieku znani są oni już częściej jako legendy.

Wracając jednak do Shusheia i jego drużyny. Dostali się oni do fazy kwalifikacji Worldsów w 2011 roku jako jeden z 3 europejskich zespołów. Pozostałe dwa były zdecydowanie silniejsze od nich. Mowa tutaj o SK Gaming, który był w tamtym czasie jednym z najlepszych teamów oraz against All authority, który składał się z najlepszych graczy solo kolejki na serwerze EU.

Fnatic przegrało z aAa i stało się tak zwanymi lucky loserami, po czym trafiło na SK Gaming. Nikt nie spodziewał się wyniku tego spotkania. Shushei i xPeke wycarry’owali swoją drużynę i dostali się do kolejnej rundy. Tę przegrali, jednak ich wyniki wystarczyły, by zakwalifikować się do Worldsów.

ZOBACZ – Niesamowita historia niedocenionej drużyny, która pokonała SKT T1 w finale League of Legends 

W 2011 roku Mistrzostwa Świata odbywały się w Jönköping w południowej Szwecji.

Niestety Fnatic przed rozegraniem jakiegokolwiek meczu natrafiło na poważny problem. xPeke był nieobecny, ponieważ jego samolot miał opóźnienia. Zamiast niego musiał wystąpić inne gracz o nicku wewillfailer, który nie był aż tak doświadczony w grze z zespołem.

Aby wyjść z grupy złożonej z 4 drużyn, trzeba było zająć co najmniej 3 miejsce. Być może nie brzmi to jak coś trudnego, ale Fnatic trafiło na bardzo wymagających przeciwników w swojej grupie.

Pierwszą grę stoczyli przeciwko Pacific eSports, drużynie, która nie była zaznajomiona ze strategią Shusheia. Nie zbanowali Alistara w fazie wyboru, co skończyło się tym, że Polak zdobył nim świetne statystyki – 11/0/6.

Kolejne gry nie były już tak szczęśliwe. Fnatic przegrało na against All authority, drugą na Epik Gamer, w którym grały takie sławy jak m.in. Doublelift. W ostatniej grze Polak znów dał radę wybrać Alistara, jednak nie poszło mu tak dobrze jak wcześniej. Niekoniecznie było to jego winą. Był zmuszony wybrać topa zamiast mida, do którego był przyzwyczajony, ponieważ pula bohaterów na topa, którą dysponował xPeke, nie była wystarczająca. Shushei nie tylko musiał grać na górnej alei, ale także przyszło mu zmierzyć się z Westricem, który zasłynął z bycia najlepszym graczem Akali we wczesnych latach League of Legends.

Na szczęście dla Fnatic początkowa wygrana z Pacific eSports pozwoliła im na wyjście z grupy.

ZOBACZ – Pełna lista zmian w patchu 11.1 League of Legends. Nerfy i buffy postaci oraz przedmiotów

Shushei grałby Alistarem praktycznie cały czas, gdyby tylko mógł. Niestety bohater miał prawie 90% pick/ban ratio ze względu na to, jak dobrze radził sobie na bocie w roli wsparcia. Z tego powodu Fnatic, gdy tylko nie miało first picka, musiało decydować się na zbanowanie minotaura.

Pierwszą grą, którą rozegrali po wyjściu z grupy, był mecz przeciwko Counter Logic Gaming. Byli oni jednym z najlepszych zespołów w sezonie 1, który wyszedł ze swojej grupy na drugim miejscu.

Na szczęście dla teamu Shusheia, xPeke w końcu dotarł na miejsce i mógł zaprezentować fanom wiele niesamowitych zagrań. Polak poradził sobie również fenomenalnie, osiągając kolejno K/D/A 6/0/11 i 4/0/8.

Po zwycięstwie z CLG drużyna ponownie musiała zmierzyć się z Epik Gamer. Z racji tego, że przeciwnicy nie widzieli już zagrożenia w Alistarze (po początkowym zwycięstwie na niego na topie), nie zbanowali go w swoich 2 kolejnych grach, co ostatecznie skończyło się dla nich tragicznie, ponieważ oba mecze przegrali.

Kolejne 2 gry Fnatic grało przeciwko against All authority. Przeciwnicy nauczeni na błędach innej drużyny wiedzieli, że Alistar nie powinien przechodzić przez fazę banów, dlatego Shushei nie miał już okazji nim zagrać.

Mimo że Polak dał radę wybrać Alistara tylko 3 razy na midzie, zdobył on nim znacznie więcej killi niż jakakolwiek inna postać wybierana na Worldsach, więc można śmiało powiedzieć, że to właśnie Shushei pociągnął swoją drużynę do zwycięstwa.

Shushei ze względu na swoje zasługi został odznaczony tytułem najlepszego gracza Mistrzostw Świata sezonu 1. Jego dokonania to prawdopodobnie największy sukces buildu spoza mety, jaki miał miejsce na scenie e-sportowej.

Dziś wielu graczy nawet nie pamięta wyjątkowego gracza Fnatic, który nie tylko pokazał, że ważne jest nieszablonowe myślenie i eksperymentowanie z bohaterami i buildami, ale także poprowadził swoją drużynę do zdobycia tytułu mistrzów świata.

Źródła: lol.gamepedia.com/Shushei
lol.gamepedia.com/Season_1_World_Championship
youtube.com/watch?v=Ur0w0QdMfQc&t=922s

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama