MrKryha z zaskakującą decyzją po dramie z Piri-Piri. Youtuber postanowił, że…
MrKryha, choć nie jest właścicielem ani nie ma też wpływu na przygotowywane jedzenie, postanowił wynagrodzić wpadkę z Piri-Piri.
Wczoraj ludzie dowiedzieli się o niezbyt fajnej sytuacji, jaka wystąpiła w Piri-Piri. Finalnie restauracja przyznała, że wykryto salmonellę, w efekcie czego lokal został na ten moment zamknięty.
Oczywiście sprawę łączono bardzo mocno z popularnym youtuberem, który w pewnym sensie był twarzą Piri-Piri. MrKryha nie był bowiem właścicielem, a blisko współpracował z punktem.
MrKryha odpowiada po całej sprawie
Youtuber wydał specjalne oświadczenie i co ciekawe, pod naszym TikTokiem wspomniał także o bardzo ciekawej inicjatywie. Otóż każdy, kto był w tej sytuacji poszkodowanym, może napisać do MrKryhy. Ten przyjedzie specjalnie złożyć osobiste przeprosiny.
Wydaje się to być bardzo fajnym rozwiązaniem sprawy, przynajmniej ze strony youtubera. Wiadomo, że samo Piri-Piri będzie zapewne miało teraz trochę problemów związanych nie tylko z kontrolami, ale prawdopodobnie także odszkodowaniami.
MrKryha będzie się teraz mocno zastanawiać, co zrobić dalej z tą współpracą. Wiadomo, że on sam na tym nie ucierpiał jakoś mocno, bo ludzie jednak mają świadomość tego, iż jest to tylko współpraca, a sam youtuber nie jest odpowiedzialny za przygotowywanie jedzenia czy prowadzenie Piri-Piri.