Reklama

Zakazane słowo na Twitchu w języku polskim nie jest zakazane, ale trzeba je pisać z…

Rozrywka

Reklama

To całkiem interesująca ciekawostka. Jedno ze słów, które ogólnie uchodzi za bannable, nie jest ponoć zakazane. Trzeba tylko pamiętać o jednej rzeczy.


Wszyscy użytkownicy Twitcha doskonale wiedzą, że są takie słowa, których użycie nawet na czacie powoduje bana. Dla streamerów też jest to bardzo ryzykowny grunt. Użycie słów jak p-word w złym kontekście może prowadzić do bana bez możliwości odwołania się, o czym przekonał się chociażby Paja.

Działa to podobnie w kontekście stron internetowych. Dlatego wiele słów musimy cenzurować, nawet tych potencjalnie nieszkodliwych. W każdym razie ostatnio pojawiła się prawdopodobnie prawdziwa informacja o jednym ze słów, którego wszyscy do tej pory unikali. No, chyba że klub R i jego wódz.

Zakazane słowo, chyba że…

Reklama

Podczas jednej z transmisji podcastu „Polski Młyn” Cinkrof, streamer znany z LoLa, wspomniał, że jedno ze słów uchodzących za zakazane jest ogólnie dozwolone w przypadku, gdy piszecie je wielką literą.

Reklama

(…) nie wiem dlaczego, bałem się tego słowa i w ogóle na czacie też można pisać to słowo, ale trzeba z dużej litery. 

Oczywiście opinie streamerów były podzielone, bo z tymi słowami nigdy nie wiadomo.

VideoVideo

Klip: Polski Młyn na Youtube

M*rzyn jest więc ponoć dozwolone, choć sami radzimy raczej tego nie sprawdzać, jeżeli zależy Wam na kontach. Ponownie – zapewne tutaj wszystko zależy od kontekstu. Jeżeli kogoś będziecie wyzywać od m-wordów, to dostaniecie bana na 100%.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej