Riot pocisnął graczy CSGO? „Nie chcemy mieć gwiazd Dust 2, czy Mirage”. Czyli banowanie map w Valorancie
Riot spytany konkretnie o funkcję banowania map wspomniał o graczach CS:GO.
Ostatnio deweloperzy pracujący nad Valorantem wyjaśniali graczom, dlaczego na ten moment nie chcą wprowadzać funkcji banowania konkretnych agentów. Społeczność zaczęła szukać informacji o tym, jak to wygląda z mapami.
Okazało się, że kilkanaście dni temu jeden z deweloperów dokładnie wytłumaczył, dlaczego nie ma co liczyć na funkcje wybierania konkretnej lokacji.
Nie chcemy mieć gwiazd Dust 2
Jeden z Rioterów podczas swojego streama na Twitch dobitnie wyjaśnił, dlaczego w Valorancie nie pojawi się możliwość wybierania map. Nowy FPS Riotu jest tak stworzony, by gracze musieli być dobrzy we wszystkich sytuacjach, we wszystkich lokacjach.
Morello wspomina również o możliwości wymiany skórkami, natomiast o tym już pisaliśmy wcześniej. W wielu wywiadach informowano, że tego kompletnie nie będzie.
„Valorant nie polega tylko na skillu, ale też na elastyczności. Musicie być dobrzy na wszystkich mapach, by odnieść sukces. Potrzebujecie tej elastyczności. Nie chcemy gwiazd Mirage, Dust 2, którym dobrze idzie na Dust 2 i grają tylko Dust 2.”
Gracze od razu wychwycili ten konkretny „pocisk” w stronę CS:GO. Choć trudno powiedzieć, czy faktycznie społeczność Valve może to uznawać za pstryczek w nos. Mimo wielu podobieństw, to jednak dwie różne produkcje i to właśnie bardziej ich zaleta, niż wada.
Do powodów dochodzi także zmniejszanie puli map i wydłużanie kolejek na tych mniej popularnych. To dwa główne powody tego, dlaczego raczej nigdy w Valorancie nie pojawi się standardowe banowanie miejscówek.