Te rzeczy wynaleziono przypadkiem, a dziś znajdziesz je w prawie każdym domu
Trudno uwierzyć, że te rzeczy wymyślono przez przypadek. Dziś są stałym elementem wielu domów.
Historia zna wiele przypadków genialnych wynalazków, które powstały przez zbieg okoliczności, nieporozumienie lub wypadek. Między innymi penicylinę czy dynamit wymyślono w taki właśnie sposób.
Jest tego dużo więcej i nie każdy jest świadomy, że wiele codziennych przedmiotów również wynaleziono zupełnie przypadkowo.
Przypadkowe wynalazki
Zapałki
Brytyjski chemik i farmaceuta John Walker przypadkowo odkrył zapałki w 1826 roku. Podczas pracy potarł patyk, który pokryty był chemikaliami. Okazało się, że od tarcia przedmiot zapalił się.
Gdy Walker patrzył na patyk stojący w płomieniach, wpadł na pewien pomysł. Zaczął sprzedawać swój nowy wynalazek, którego nazwa brzmiała Congreves. Były to tekturowe pałeczki pokryte mieszaniną chloranu potasu i siarczku antymonu, które zapalały się po uderzeniu w kawałek papieru ściernego.
Choć wynalazek Walkera zyskał natychmiastową popularność, nie zdecydował się on na jego opatentowanie. W rezultacie inni skopiowali jego projekt i zaczęli sprzedawać własne wersje.
Rzep
Wynalazca rzepu nie miał pojęcia, że jego pomysł stanie się tak popularny i będzie wykorzystywany przez kolejne dziesiątki lat.
Szwajcarski inżynier George De Mestral pewnego dnia 1941 roku wrócił ze spaceru z psem. Zauważył, że zarówno sierść zwierzęcia, jak i jego ubranie pokryte były łopianem. Zainteresowany tym faktem, postanowił przyjrzeć się bliżej wspomnianej roślinie.
Okrywa kwiatostanów łopianu jest zielona, okazała i ma liczne haczyki. To właśnie one zainspirowały Mestrala do stworzenia rzepu.
Okazało się, że jego wynalazek świetnie sprawdza się nie tylko w obuwiu czy odzieży, ale także w wielu innych produktach.
Teflon
Za wynalazcę teflonu uznaje się amerykańskiego chemika Roya J. Plunketta, który to pracował w w laboratoriach firmy DuPont. W 1938 roku podczas badań nad gazami chłodniczymi, przypadkowo odkrył teflon, który dziś pokrywa patelnie w wielu domach.
Chemik podczas pracy zauważył, że gaz z jednej butli polimeryzował, tworząc biały, woskowaty proszek, który miał niezwykle gładką powierzchnię i był odporny na niemal wszystkie chemikalia.
Reakcja polimeryzacji to proces łączenia się cząsteczek monomeru w reakcji łańcuchowej bez wydzielenia produktu ubocznego.
Roy J. Plunkett zauważył, że odkryte tworzywo ma wiele cennych właściwości – jest odporne na wysokie temperatury i ma niezwykle niski współczynnik tarcia. Początkowo nie myślał o nim, jako czymś, co przyda się w codziennym życiu, ale z czasem okazało się, że teflon świetnie sprawdza się w kuchni, ponieważ jest powłoką zapobiegającą przywieraniu potraw.
Herbata w torebkach
Choć wiele osób woli herbatę sypaną, wciąż ta pakowana w torebkach cieszy się ogromnym zainteresowaniem, ponieważ taki sposób parzenia jest po prostu wygodny.
To właśnie kwestia wygody sprawiła, że wynaleziono „herbatę w torebkach”, choć zapakowano ją w nie z innego powodu.
W 1908 amerykański handlarz Thomas Sullivan pakował próbki swojej herbaty w małe, jedwabne woreczki. Z czasem zauważył, że ludzie nie wysypują jej przed zaparzeniem, zamiast tego zalewają całość wrzątkiem.
Sullivan zorientował się, że takie rozwiązanie jest bardzo wygodne. Przypadkowe odkrycie szybko zyskało ogromną popularność i choć z czasem woreczki tworzono z innych materiałów, to sam zamysł jest stosowany do dziś.
Kuchenka mikrofalowa
Percy LeBaron Spencer, amerykański inżynier i wynalazca, pracował nad magnetronami – lampami próżniowymi o dużej mocy, które generują krótkie fale radiowe zwane mikrofalami. Inżynier wykonywał swoją pracę jak zwykle, gdy zauważył, że batonik w jego kieszeni stopił się. Zaciekawiony tym zjawiskiem, zaczął eksperymentować, umieszczając różne produkty spożywcze blisko magnetronu.
W wyniku tych eksperymentów Raytheon opatentował innowacyjny wynalazek, a w 1947 roku na rynek trafiła pierwsza mikrofalówka o nazwie Radarange (od nazwy firmy, w której pracował Spencer). Pierwsza kuchenka mikrofalowa była spora i kosztowna. Z czasem pracowano nad nowymi technologiami, by sprzęt nadawał się do użytku domowego i nie zajmował dużo miejsca w kuchni.
Karteczki samoprzylepne
Historia wynalezienia karteczek samoprzylepnych jest dość zabawna. W latach 60. amerykański chemik Spencer Silver pracował nad stworzeniem nowego rodzaju supermocnego kleju. Okazało się jednak, że to, co opracował, jest niesamowicie słabe.
Klej miał jednak ciekawą właściwość – pokryte nim elementy można było wielokrotnie odklejać i przyklejać na nowo. Nie pozostawiał także śladów na powierzchniach.
Dopiero w 1974 roku inna osoba z firmy, w której pracował Spencer Silver, wpadła na pomysł, by wspomniany klej użyć do kartek, które służyły jako zakładki. Klej był tak delikatny, że nie uszkadzał stron. Na zakładkach można było zapisywać szybkie notatki, co dodatkowo sprawiło, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
Z czasem karteczki samoprzylepne stały się nieodłącznym elementem biur, szkół oraz domów na całym świecie.