Czym jest trend 12-3-30 na siłowni? Viral zachęcił ludzi, którzy nie lubili ćwiczyć
O 12-3-30 zrobiło się głośno za sprawą kolejnej już fali tych samych ćwiczeń, konkretniej chodzeniem po bieżni.
12-3-30 znane jest także w Polsce, ale jest z tym pewien problem. Ludzie to słabo przeliczają na inne jednostki. Tzn. zgadza się tutaj liczba 12, ale już 3 nie bardzo. Wszystko przez to, że podane jest to w milach, a nie kilometrach na godzinę.
Cały trend nie jest odkrywczy, nie zmienia jakoś niesamowicie życia, ale daje efekty. Jest to polecane dla osób, które boją się siłowni, nie chcą ćwiczyć. Na początek treningu wręcz idealne, ale i na koniec także.
12-3-30, jak to liczyć?
12-3-30 to dane, jakie ustawia się na bieżni, gdzie:
- 12 to kąt nachylenia bieżni – mamy wrażenie, że wchodzimy do góry.
- 3 to mile, tutaj trzeba to zmienić na kilometry, więc bieżnię ustawiamy na 4,8km/h.
- 30 to minuty, przez które musimy wytrzymać to tempo. 4,8km/h to średnie tempo marszu, więc nie ma obaw, że jakoś niesamowicie się wypompujecie.
Czy to działa? Tak, chociaż na początku wcale nie jest prostym zadaniem.
Jest wiele różnych opinii na temat tego sposobu. Jedni chwalą, inni przed nim przestrzegają – głównie dlatego, że w oryginalnym planie nikt nie mówi o dwóch rzeczach. Pierwszej – trzeba tutaj zadbać o rozgrzewkę. Może to być nawet 5 minut normalnego marszu bez nachylenia. Druga – na początku będzie Wam ciężko, trzeba więc robić przerwy i dbać o to, by nosić ze sobą wodę.