Trick przy ściąganiu drążka do klatki, który wydaje się wręcz nielegalny. Każdy na siłowni robi to ćwiczenie
Są takie tricki, których używanie daje poczucie całkowitego oszukania systemu. To jeden z nich.
Jedno z absolutnie podstawowych ćwiczeń na plecy to ściąganie drążka do klatki. Każdy to zna, każdy to robi i dosłownie wszyscy w ten sam sposób. Już abstrahując od techniki, to każdy łapie drążek, ściąga go do siebie, siada na ławce i zaczyna ćwiczenie.
A co, gdyby drążek był już na takiej wysokości, że można go na luzie złapać już po przybraniu odpowiedniej pozycji na ławce? Osoby, które kompletnie zamykają ciężar akurat tego nigdy nie zrobią, ale inni mają szansę.
Trick na drążek
Mało kto w ogóle na to wpadł, ale da się zrobić tak, by drążek był na odpowiedniej wysokości. Jak? Wystarczy wykorzystać blokadę w dość nietypowy sposób. Opuszczacie drążek na odpowiednią wysokość i dopiero wtedy wkładacie blokadę.
No genialne, ale nikt tak nie robi, bo równie dobrze można zwyczajnie ściągnąć drążek i dopiero usiąść, ale jest to pomysłowe.
Naprawdę daje to vibe robienia czegoś nielegalnego, odkrycia w ogóle innego sposobu na rozpoczęcie tego ćwiczenia.