Ten koncept bolidu F1 od Renault wzbudził mnóstwo kontrowersji. Tryb autonomiczny i napęd 4×4?
5 lat temu Renault przedstawiło swój koncept bolidu F1 na 2027 rok. Wzbudził on całe mnóstwo kontrowersji.
Podczas targów motoryzacyjnych w Szanghaju, które miały miejsce w 2017 roku, Renault zaprezentowało model RS Vision F1. To szalone dzieło ma zapowiadać, jak będzie prezentował się bolid Formuły 1 w 2027 roku.
Koncept już na pierwszy rzut oka wygląda naprawdę futurystycznie i posiada ogrom innowacji, które nie tylko ciekawią, ale również wzbudzają sporo kontrowersji wśród fanów.
Jak prezentował się bolid i co w nim zaskakiwało?
Na poniższych zdjęciach można zobaczyć, jak wygląda koncepcja na bolid z 2027 roku. Przypomnijmy, że znalazł się on na targach w 2017 roku, zatem miał prezentować maszynę, która miałaby ścigać się w Formule 1 dokładnie dekadę później.
Od tego momentu minęło już 5 lat, lecz fanów nadal zaskakuje 600-kilogramowy pojazd z hybrydowym silnikiem V6, który miałby posiadać 1360 koni mechanicznych.
Maszyna prezentuje się tak, jakby została wyjęta z przyszłości. Przednie skrzydła układają się w kształt litery „C”, które w pewien sposób „po złożeniu” mogą przypominać logo marki. Kokpit oraz sam kask jest bardziej przezroczysty, ponieważ konstruktorzy chcieli, aby kierowca miał lepszą widoczność.
Bolid przyszłości według Renault miałby mieć napęd na cztery koła, co było poważnie brane pod uwagę właśnie w 2017 roku. Ponadto posiadałby możliwość korzystania wyłącznie z trybu elektrycznego oraz byłby wyposażony w aktywne elementy aerodynamiczne, które są podobne do tylnego skrzydła DRS.
Największą innowacją miałoby być dodanie trybu autonomicznego. Dzięki niemu, według Renault, wyścigi stałyby się bezpieczniejsze, ponieważ system eliminowałby ewentualne zagrożenia. Wydaje się jednak, że mogłoby dochodzić do zbyt wielu ingerencji w prowadzenie bolidu przez zawodnika.
Wyścigówka F1 przyszłości według Renault wydaje się być nieco niemożliwa do pełnej realizacji za 5 lat. Tak czy inaczej, jest prawdopodobne, że część rozwiązań zostanie urzeczywistnionych, jak chociażby postulowany 5 lat temu napęd na obie osie.